- Mecz zaczęliśmy nawet nieźle, ale straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry... Przyjechaliśmy tu jako faworyt, ale przez słabszą grę wyjeżdżamy bez punktów. Nie mieliśmy żadnej sytuacji, więc ciężko o jakąkolwiek zdobycz - analizował po meczu Grosicki Zawodnik Hull City zdobył nawet bramkę, ale sędzia dopatrzył się wcześniej faulu Roberta Lewandowskiego. Grosicki obejrzał powtórkę tej sytuacji i nie ma wątpliwości: - Takich fauli się nie gwiżdże, to była walka w powietrzu... Jakby byłby VAR, to może sędzia inaczej by zareagował - mówił Grosicki. Mimo porażki Polacy cały czas są liderami grupy, ale już w poniedziałek zmierzą się na Stadionie Narodowym z Austrią, która ma tylko trzy punkty mniej. - Dobrze, że wkrótce gramy kolejny mecz. Nie ma czasu na załamywanie się, bo wiemy, że w tabeli zrobiło się bardzo ciekawie i parę zespołów będzie walczyło o awans - przyznaje Grosicki. MiBI, PJ, Lublana