- W pewnym momencie już zwątpiłem, że wejdę, bo trener chyba trochę chciał się wycofać z wprowadzenia mnie, choć do końca nie wiem, jakie były jego myśli. Z tyłu głowy jednak miałem, że trener może dać mi szansę, więc byłem przygotowany - przyznał Bielik. - Cieszę się chwilą, bo debiut w pierwszej reprezentacji to dla mnie duża sprawa. Jestem szczęśliwy, ale szkoda, że wyjeżdżamy bez punktów - dodał. Bielik spisał się co najmniej poprawnie, do tego miał okazję do zdobycia bramki. Jego uderzenie przeleciało jednak obok bliższego słupka bramki Jana Oblaka.- Gdybym może wybrał długi słupek, to ten strzał byłby lepszy, ale chciałem zaskoczyć bramkarza. Niestety nie udało się - podkreśla Bielik.Debiutant przyznał, że wraz z trener Brzęczkiem oglądał fragmenty spotkań z Derby County. W reprezentacji Polski Bielik żadnych specjalnych zadań jednak nie dostał. - Trener powiedział mi: "Krystian, próbuj!". Dla mnie to był sygnał, że robię co potrafię i biegnę do przodu - przyznał Bielik. PJ, MiBi z Lublany