Sławomir Peszko to jeden z najbarwniejszych polskich zawodników. Skrzydłowy, występujący w Wieczystej Kraków, znany jest nie tylko z piłkarskich umiejętności, ale także ze słabości do dobrej zabawy. W najnowszej rozmowie na kanale "Po Gwizdku" 37-latek zadeklarował, że po awansie reprezentacji Polski z grupy na mistrzostwach świata zabierze na imprezę... Matty’ego Casha. Cash spróbował polskiej wódki Cash szybko zaskarbił sobie przychylność polskich kibiców. Sympatycznemu obrońcy Aston Villi z twarzy nie schodzi uśmiech, a dodatkowo coraz lepiej prezentuje się na boisku. Przed barażowym meczem ze Szwecją urodzony w Anglii defensor zadeklarował na łamach Interii, że jeżeli Polska awansuje na mundial, to on po raz pierwszy w życiu spróbuje polskiej wódki. Polacy pokonali Szwedów 2-0, a Cash słowa dotrzymał i po meczu bawił się z kadrowiczami do godzin porannych. Temat 24-latka został poruszony w wywiadzie, którego Peszko udzielił "Po Gwizdku". Jeden z widzów zapytał, czy po awansie reprezentacji z grupy na mistrzostwach świata ten "napije się z Cashem". Co na to Peszko? Piłkarz jak zwykle udzielił zabawnej wypowiedzi w swoim stylu. Zaskakująca deklaracja Peszki - Ja mu przywiozę swoją "Peszko" [wódkę - red.]. Siadamy, Matty, dawaj - śmiał się Peszko, który dodał: - Tylko, żeby się nie skończyło tak, że przy trzecim będzie bełkotał. Ale sprawdzę jego formę! Peszko znany jest z imprezowego charakteru. Piłkarz dwukrotnie był wyrzucany z reprezentacji za alkoholowe ekscesy. We wrześniu 2010 roku taką decyzję podjął Franciszek Smuda, a jej powodem była libacja urządzona po towarzyskim meczu z Australią (wyrzucono także Macieja Iwańskiego). Dwa lata później Smuda ponownie ukarał Peszkę. Tym razem zawodnik zbyt mocno imprezował wraz z Marcinem Wasilewskim w niemieckiej Kolonii. Z tego powodu obaj nie zagrali na Euro 2012. Sebastian Staszewski, Interia