Piątkowy wieczór w Pradze był wielkim cierpieniem dla reprezentantów Polski, którzy po 130 sekundach meczu z Czechami przegrywali już 0:2 i nie byli w stanie podnieść się mentalnie. W drugiej połowie Jan Kuchta podwyższył wynik, a podopiecznych Fernando Santosa było stać tylko na strzelenie bramki honorowej. W 87. minucie do siatki trafił Damian Szymański, któremu asystował Michał Skóraś. Dla tego ostatniego udział przy golu może w końcowym rozrachunku okazać się bardzo ważny, bo jak informuje serwis sporx.com, był on "uważnie obserwowany" przez jednego z członków nowego zespołu skautingowego Galatasaray. Michał Skóraś na celowniku Galatasaray. Skaut na meczu Portal nie podał żadnych dodatkowych szczegółów. Klub ze Stambułu ma opierać się w najbliższych latach na sprowadzaniu młodych zawodników, dawaniu im szans na boisku, a później sprzedawaniu z dużym zyskiem. To wszystko wygląda oczywiście ładnie na papierze - pomysł zostanie zweryfikowany przez boisko i księgowość. Trzeba jednak podkreślić, że "Galata" nie ma problemów sportowych. W lidze prowadzi o sześć punktów przed Fenerbahce, a w ostatnich 15 kolejkach wygrała aż 14 razy. Z pewnością pomaga jej jednak fakt, że nie gra w europejskich pucharach. Sezon 2021/22 był wypadkiem przy pracy, w którym 22-krotni mistrzowie Turcji zajęli dopiero 13. lokatę. Czas pokaże, czy Skóraś obierze kierunek na Stambuł. Od obserwacji skautów do konkretów transferowych jest bardzo daleka droga. Lech Poznań wycenił go na siedem milionów euro. Jak informował Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki.pl, cena nie będzie podwyższana, bo obie strony umówiły się w ten sposób przy przedłużaniu kontraktu. - Wiemy, że wyjazd to dla niego kolejny krok i jesteśmy na to przygotowani. Wiele lat temu nauczyliśmy się, że taka jest kolej rzeczy. Michał zadebiutował w mistrzostwach świata. Ekstraklasa robi się dla niego za mała. Musi iść dalej, rozwijać się. Ale spokojnie, będzie to najwcześniej po tym sezonie - powiedział w grudniu "Przeglądowi Sportowemu Onet" właściciel Lecha Poznań Piotr Rutkowski. Kibice niecierpliwie czekają na kolejne wieści w tej sprawie.