Podopieczni Czesława Michniewicza są bardzo bliscy awansu do młodzieżowego Euro 2021. W obecnej edycji rozgrywek do kolejnej rudny przejdzie bowiem jeszcze pięć najlepszych drużyn z drugich miejsc. Wygrana w meczu przeciwko Serbii była zatem bardzo ważna, jednak pierwsze problemy pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem gry. Z powodu kontuzji w pierwszym składzie nie mogli wystąpić Marcin Bułka, Patryk Dziczek, Mateusz Hołownia, Sebastian Kowalczyk i Przemysław Płacheta. Wiele zmieniło się również u samego trenera młodzieżowej kadry. Michniewicz zaczął łączyć obowiązki selekcjonera z trenowaniem Legii Warszawa. Stołeczna ekipa również rozgrywa dziś swoje spotkanie, lecz "Wojskowych" poprowadzą w nim Marek Saganowski i Przemysław Małecki. Obie ekipy bardzo spokojnie weszły w dzisiejsze spotkanie. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i żadna ze stron nie zdecydowała się zaatakować. Pierwsi do głosu doszli gospodarze. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę niepewnie wybił Tymoteusz Puchacz i ta padła łupem Veljko Nikolicia. Serb momentalnie huknął i trafił do siatki. Zawodnicy Michniewicza mogli odpowiedzieć już po kilku minutach. Jakub Kamiński otrzymał dobre podanie, jednak jego dośrodkowanie w pole karne zostało zablokowane przez obrońców. Obraz gry nie zmieniał się i nie widzieliśmy zbyt wiele podbramkowych okazji. W końcówce pierwszej połowy bardzo ryzykownie zagrał również bramkarz Serbii Djordje Petrović. Na szczęście dla golkipera gospodarzy futbolówki nie udało się przejąć reprezentacji Polski, a najbliżej zgarnięcia jej był Mateusz Bogusz. Chwilę później przed swoją szansą stanął również Paweł Tomczyk. Napastnik Stali Mielec nie zdołał jednak oddać strzału w lustro bramki i piłka poszybowała obok słupka. Druga część gry mogła się o wiele lepiej rozpocząć dla gospodarzy. Kamil Grabara był jednak na posterunku i wybronił uderzenia z dystansu Nikolicia oraz Filipa Stevanovicia. Na strzały Serbów odpowiedział wprowadzony niedawno na boisko Bartosz Białek, lecz piłka nie znalazła drogi do bramki. Napastnik reprezentacji Polski nie wykorzystał także kolejnej sytuacji. Maciej Rosołek efektownie dograł do Roberta Gumnego, który wpadł w pole karne i oddał strzał. Piłka odbiła się od słupka, jednak Białek nie zdołał jej wepchnąć do siatki. Zawodnicy Michniewicza zaatakowali odważniej i po chwili ponownie zagrozili bramce rywali. Daniel Ścislak otrzymał dobre podanie z bocznej strefy boiska, lecz jego uderzenie obronił Petrović. Reprezentacja Polski do lat 21 kolejne spotkanie rozegra we wtorek przeciwko Bułgarii. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski" target="_blank">Zobacz więcej informacji o reprezentacji Polski</a> PA