Żywiołowość Herve Renarda i jego przemowy w przerwie meczów stały się znakiem rozpoznawczym francuskiego trenera. Przede wszystkim jednak Arabia Saudyjska pod jego wodzą grała futbol efektowny i efektywny, a wygrana z Argentyną 2:1 była jedną z największych sensacji w historii mundiali. Renard zresztą dał się poznać z dobrej strony już wcześniej, najpierw doprowadzając Zambię do triumfu w Pucharze Narodów Afryki, a potem powtarzając ten sukces z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Prowadził też reprezentację Angoli i Maroka, trzykrotnie był wybierany najlepszym trenerem Afryki. Czytaj także:Oni mogą być przykładem dla Polski Po mundialu zadeklarował, że jest gotowy na większe wyzwania i pracę z mocniejszą reprezentacją. Szybko zaczęto łączyć go z pracą w Polsce, choć były to raczej pobożne życzenia niż realne możliwości. Okazuje się jednak, że coś jest na rzeczy, co potwierdził Bożydar Iwanow. - Temat Herve Renarda jest grany. Wiem ze swoich źródeł, że jest polecany i on chętnie by tę pracę wziął, oczywiście przy odpowiednich warunkach finansowych - zdradził w programie "Nocne Gadki" Bożyder Iwanow, komentator Polsatu Sport.