Łęgowski znalazł się w 30-osobowej kadrze, wybranej przez Czesława Michniewicza na nadchodzące mecze Ligi Narodów - z Walią zagramy w Cardiff, a w Warszawie podejmiemy Holandię. Młody zawodnik Pogoni nie krył ogromnej radości z powodu swojego osiągnięcia, zdradził też, kto z jego otoczenia zareagował najbardziej entuzjastycznie. - Trener Michniewicz zadzwonił i poinformował mnie osobiście o powołaniu. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, jest to spełnienie marzeń. Mam aż czwórkę rodzeństwa i to właśnie oni i moi rodzice zareagowali najbardziej emocjonalnie - mówi 19-latek. Selekcjoner naszej reprezentacji już wiosną mówił o tym, że gdy obserwował z trybun ligowy mecz między Cracovią a Pogonią, to bardzo mocno w oko wpadł mu właśnie Łęgowski. Teraz zawodnik trafia do kadry na dwa miesiące przed mistrzostwami świata. Mateusz Łęgowski: Słyszałem plotki o zainteresowaniu moją osobą - Nie miałem wcześniej kontaktu z selekcjonerem, jedynie słyszałem pewne plotki o jego zainteresowaniu moją osobą. Nie myślę o tym jeszcze w kontekście mundialu, muszę po prostu robić to, co robiłem do tej pory. Reszta przyjdzie sama, bo też nie wszystko zależy do końca ode mnie, moim zadaniem jest się dobrze prezentować na boisku - dodaje zawodnik Pogoni Szczecin. Łęgowski jest pomocnikiem, a w pierwszym zespole Portowców zadebiutował jeszcze w zeszłym sezonie, za kadencji Kosty Runjaicia. Podkreśla jednak, że obecnie sporo w kontekście rozwoju daje mu praca z Jensem Gustafssonem, który chce z niego zrobić nieco bardziej wszechtronnego zawodnika w środku pola. - Trener Gustafsson dał mi duże zaufanie, sporo też mi na co dzień podpowiada i staram się jak najwięcej z tego wyciągać, by wdrażać te rady w moją grę. Nieco bardziej stałem się graczem box to box, więcej biegam, pomagam zespołowi przy obu polu karnych. Nad tym najwięcej pracuję - tłumaczy zawodnik. CZYTAJ TAKŻE: Arkadiusz Milik i skandal w meczu Juventusu przyćmił siatkarzy Do tej pory w Ekstraklasie Łęgowski wystąpił w 26 meczach, strzelając 2 gole i dokładając 2 asysty.