- Faktycznie, w składzie jest kilka niespodzianek, ale Leo Beenhakker wie co robi - potwierdził nam informację o zmianach w składzie prezes PZPN-u Michał Listkiewicz. - Największą niespodzianką jest dla mnie Wawrzyniak. Murawski będzie najbardziej wysuniętym pomocnikiem. Dosyć nieoczekiwanie do składu wraca Grzegorz Rasiak, który wprawdzie nowicjuszem nie jest (36 meczów i osiem bramek w kadrze) i rozegrał 65 minut we wrześniowym spotkaniu z Finlandią, ale gole dla Polski strzelał ostatnio jeszcze za czasów selekcjonera Pawła Janasa (dwie bramki w spotkaniu z Wyspami Owczymi z maja 2006 r.). Miał nosa stoper Mariusz Jop, który naszemu portalowi powiedział: - Nie ma Ebiego, ale gole może strzelać Grzesiek Rasiak, który jest w świetnej formie. W porównaniu z Rasiakiem prawdziwym żółtodziobem jest Jakub Wawrzyniak. Obrońca Legii zagrał dopiero trzy mecze w kadrze, a dokładniej 158 minut (90 min ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, 60 min z Estonią i osiem z Węgrami). Zawód znowu spotkał Łukasza Gargułę, którego występ zdawał się być pewny. - Ja się nie załamuję, gdy nie gram - mówił nam wczoraj pomocnik PGE GKS Bełchatów. Polska na Serbię: Fabiański - Wasilewski, Jop, Bąk, Bronowicki - Łobodziński, Wawrzyniak, Lewandowski, Kosowski - Murawski - Rasiak. Michał Białoński, Belgrad