<a class="db-object" title="Czesław Michniewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-czeslaw-michniewicz,sppi,1058" data-id="1058" data-type="p">Czesław Michniewicz</a> cały zeszły tydzień spędził w Arłamowie w towarzystwie swoich najbliższych wpółpracowników. Omawiali sprawy organizacyjne, szkoleniowe, przygotowywali plany treningów, a także zastanawiali się, których piłkarzy zabrać do Kataru. W efekcie powstała lista ok. 40 piłkarzy, którą Michniewicz przedstawi dzisiaj kibicom podczas Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki. Będzie to tzw. szeroka kadra na mundial. FIFA dopuszczała w niej maksimum 55 nazwisk. Nasz selekcjoner swoją wstępną listę znacznie jednak skrócił. Z Arłamowa mało było przecieków. Praktycznie jedyny z nich dotyczył bramkarzy, których Michniewicz w ostatecznej 26-osobowej kadrze umieści aż czterech (<a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciech Szczęsny</a>, <a class="db-object" title="Łukasz Skorupski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-skorupski,sppi,7176" data-id="7176" data-type="p">Łukasz Skorupski</a>, <a class="db-object" title="Kamil Grabara" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kamil-grabara,sppi,842" data-id="842" data-type="p">Kamil Grabara</a>, <a class="db-object" title="Bartłomiej Drągowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartlomiej-dragowski,sppi,7190" data-id="7190" data-type="p">Bartłomiej Drągowski</a>). "Jędza" może pojechać do Kataru "Interii" udało się jednak dowiedzieć, że w szerokiej kadrze będzie jedna wielka niespodzianka. Wśród powołanych obrońców znajdzie się debiutant - <a class="db-object" title="Maik Nawrocki" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-maik-nawrocki,sppi,2065" data-id="2065" data-type="p">Maik Nawrocki</a> z Legii Warszawa. Oprócz niego w kadrze będzie też drugi legionista <a class="db-object" title="Artur Jędrzejczyk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-artur-jedrzejczyk,sppi,1108" data-id="1108" data-type="p">Artur Jędrzejczyk</a>, który jest przewidywany także do ostatecznej kadry na Katar, która zostanie ogłoszona 10 listopada. Michniewicz obu piłkarzy zna znakomicie, bo jeszcze rok temu pracował z nimi w Legii i obaj byli u niego pewniakami do podstawowego składu. Zresztą Nawrocki trafił do Warszawy z Warty Poznań głównie dzięki obecnemu selekcjonerowi, który wymusił sprowadzenie obrońcy na ówczesnym dyrektorze sportowym, Radosławie Kucharskim. Michniewicz ufał Nawrockiemu, bo znał go dobrze z młodzieżówki, w której pracował przed objęciem Legii. Śpiączka odebrał szansę na debiut Ten sezon rozpoczął się pechowo dla Nawrockiego, który doznał groźnej kontuzji w meczu 1. kolejki z <a class="db-object" title="Korona Kielce" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-korona-kielce,spti,8069" data-id="8069" data-type="t">Koroną Kielce</a>, kiedy <a class="db-object" title="Bartosz Śpiączka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bartosz-spiaczka,sppi,19935" data-id="19935" data-type="p">Bartosz Śpiączka</a> brutalnie zaatakował go głową. Legionista doznał złamania kości twarzoczaszki. Gdyby nie tamta kontuzja, to młody legionista miałby debiut w reprezentacji już za sobą, bo Michniewicz chciał sprawdzić go podczas wrześniowego zgrupowania. Mierzący 191 cm 21-latek wrócił do gry po operacji i 1,5 miesięcznej przerwie. W ostatnich sześciu spotkaniach Legii w lidze i Pucharze Polski zagrał po 90 minut. Nawrocki nabrał pewności siebie, a także siły fizycznej. Było to widać w dwumeczu z <a class="db-object" title="Wisła Płock" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wisla-plock,spti,8092" data-id="8092" data-type="t">Wisłą Płock</a>, gdzie dochodziło do wielu przepychanek, a 21-latek rzucał się do bitki razem ze starszymi kolegami. W poprzednim sezonie tak się nie zachowywał. Był cichy skromny i stał z boku. Był wówczas piłkarzem <a class="db-object" title="SV Werder Brema" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-sv-werder-brema,spti,5983" data-id="5983" data-type="t">Werderu Brema</a> wypożyczanym najpierw do Warty, a potem do Legii. Latem warszawski klub wykupił go od Niemców za ok. 1,2 mln euro i był to najwyższy transfer klubu podczas tego okienka i jeden z najwyższych w historii. Te pieniądze powinny się jednak szybko Legii zwrócić. Jedna kontuzja, dwa opuszczone zgrupowania Drugim legionistą, który zyskał na wysokiej formie swojego zespołu jest Jędrzejczyk. Dziś dostanie powołanie do szerokiej kadry, a z tego co dowiedziała się "Interia" jest przewidywany także do 26-osobowej ostatecznej reprezentacji Polski na mistrzostwa w Katarze. Nikogo to nie powinno dziwić, bo "Jędza" rozgrywa świetny sezon. On także nie został sprawdzony przez Michniewicza z powodu kontuzji. W marcu złamał obojczyk, a miał być powołany na mecze ze Szkocją i Szwecją - Gdyby nie leczył kontuzji, na pewno powołanie by otrzymałby - nie ukrywał wówczas Michniewicz. - Gra bardzo dobrze w ustawieniu z trójką stoperów jako pół-prawy. Zna moje założenia, a "Jędza" w formie z europejskich pucharów to najlepszy obrońca w polskiej lidze - przekonywał selekcjoner. We wrześniu Jędrzejczyk nie dostał powołania z powodu tej samej kontuzji - miał bowiem zaplanowany zabieg wyciągnięcia tytanowej płytki ze złamanego obojczyka. Michniewicz przyznał wtedy, że piłkarz nadal będzie obserwowany i ma szanse na udział w mistrzostwach świata w Katarze. Jak widać selekcjoner słowa dotrzymał.