Kolejny mecz Polaków na mistrzostwach Europy zbliża się wielkimi krokami, a rywalem "Biało-Czerwonych" będzie Austria, która podobnie jak nasi kadrowicze, przegrała pierwszy mecz grupowy. Piątkowa potyczka w Berlinie będzie więc kluczowa w kontekście walki o awans do fazy pucharowej, ponieważ ewentualna porażka może ewidentnie przekreślić szanse na wyjście z grupy. Wiadomo już, który sędzia poprowadzi spotkanie w Berlinie. UEFA na rozjemcę meczu Polski z Austrią wybrała Halila Umut Melera z Turcji, dla którego występ na Euro 2024 stanowi debiut w wielkim turnieju. Piłkarscy kibice zorientowani w realiach ligowych jednak doskonale kojarzą tego arbitra, ponieważ ten w grudniu został pobity po meczu Ankaragucu - Rizespor w tureckiej Super Lig. Tuż po zakończeniu rozgrywanego 11 grudnia spotkania, w którym padł remis 1:1, do Melera w pewnym momencie podbiegł prezes Ankaragucu, 59-letni Faruk Koca i znokautował go potężnym uderzeniem w twarz. Krewki prezes nie uniknął konsekwencji - już następnego dnia został aresztowany, a Turecka Federacja Piłkarska podjęła decyzję o zawieszeniu go. Koca sam później zrezygnował ze stanowiska. Kilka miesięcy później Meler spełnił swoje wielkie marzenie i zadebiutował na mistrzostwach Europy. Prowadził już starcie Belgii ze Słowacją, które zakończyło się sensacyjną porażką "Czerwonych Diabłów". Ważne wieści w sprawie Lewandowskiego tuż przed meczem z Austrią! Na to czekaliśmy Reprezentacja Polski szykuje się na mecz z Austrią Dwa dni przed meczem z Austrią zorganizowano konferencję prasową, na której pojawili się Przemysław Frankowski i Sebastian Walukiewicz. Obaj kadrowicze w rozmowie z dziennikarzami przyznali, że są świadomi, jak ciężkie spotkanie czeka "Biało-Czerwonych". "W każdej formacji są dobrzy zawodnicy, mają wielu piłkarzy z Bundesligi, więc na pewno musimy być gotowi na mecz walki. To będzie jak finał i dla nas i dla nich" - podkreślił Walukiewicz. Awans z trzeciego miejsca reprezentacji Polski? Policzyliśmy. To musi się stać