Agent piłkarski Mariusz Piekarski reprezentujący interesy Sebastiana Szymańskiego powiedział w rosyjskich mediach, że kwestia ewentualnego powrotu zawodnika do Rosji nie została jeszcze rozstrzygnięta. - Jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, czy Sebastian wróci, czy nie. Żadna decyzja nie została jeszcze podjęta - mówi Piekarski dla portalu Sport24. Dynamo ściągnęło reprezentanta Polski latem 2019 r. z Legii Warszawa. Dla biało-niebieskich rozegrał 86 meczów, strzelił 8 bramek i zanotował 17 asyst. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do lata 2026 roku. W Feyenoordzie są z Szymańskiego bardzo zadowoleni. Problem w tym, że cena, za którą będą mogli go wykupić, 10 mln euro, jest dla nich za wysoka. Holenderski klub raczej sprzedaje zawodników za takie pieniądze, niż ściąga ich za podobnie duże kwoty. W tej sytuacji może być jednak inaczej. Jeśli Feyenoord sięgnie po mistrzostwo, a na dziewięć kolejek przed końcem jest liderem Eredivisie, trzy punkty nad Ajaksem Amsterdam, to w klubie pieniądze mogą się znaleźć. Chce go Atalanta Bergamo Włoskie media pisały o jeszcze innym rozwiązaniu. Szymańskim mocno interesuje się ponoć Atalanta Bergamo, która po odkupieniu Polaka przez Feyenoord, mogła by od razu wyłożyć za niego większą kwotę. Latem Szymański mógł przebierać w ofertach. Razem z Piekarskim wybrali tę z Feyenoordu, co sportowo okazało się świetnym ruchem, gdyż Holendrzy walczą o mistrzostwo, krajowy puchar i nadal są w grze w Lidze Europy. Statystyki Polaka z poprzedniego sezonu są świetne - w 27 meczach zdobył sześć goli i zaliczył osiem asyst. W Feyenoordzie już teraz ma je lepsze, bo przy siedmiu golach w 25 meczach, ma jeszcze na koncie pięć asyst. Przed tygodniem piłkarz grał na Łazienkowskiej przeciwko Szachtarowi Donieck (1:1) i mówił: - Nie wszystko zależy ode mnie. Jestem szczęśliwy w Feyenoordzie i to jest w tym momencie najważniejsze. Gramy wciąż o trzy trofea i oby trwało to jak najdłużej - powiedział Szymański. - Wszyscy, którzy tutaj dzisiaj są chcą pokoju na świecie i ja też się do tych osób zaliczam. Musiałem podjąć decyzję o zmianie klubu i opuszczeniu Rosji. Bardzo się cieszę, że jestem teraz w Feyenoordzie. To był dobry wybór - krótko odpowiedział Szymański pytany o wojnę na Ukrainie.