Kilka dni przed marcowym zgrupowaniem reprezentacji Polski Łukasz Skorupski udzielił głośnego wywiadu Łukaszowi Olkowiczowi z "Przeglądu Sportowego". W swoich wypowiedziach bramkarz wrócił do nieco zakurzonej już afery premiowej. "Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami" - mówił bez ogródek bramkarz reprezentacji Polski. Po tych słowach selekcjoner Fernando Santos zarządził ciszę medialną w kadrze. - Łukasz Skorupski miał świetny "timing", perfekcyjnie wypuszczony wywiad, ja takie lubię smaczki - mówił w programie Interii "Gramy Dalej" Łukasz Gikiewicz. - Mi zabrakło tego wywiadu Łukasza w grudniu, to po pierwsze. Po drugie w każdym wywiadzie jaki czytałem zabrakło mi takiego prostego słowa: Przepraszamy was, kibice. I to by było ucięte. Teraz wychodzi Robert Lewandowski, a nie Wojtek Szczęsny na konferencję, bo już się pali, bo już nowy selekcjoner zrobił ciszę medialną, bo zobaczył taki syf, szambo wybite, powiedział: Ja chcę w spokoju popracować, mam mecze - analizował napastnik, grający w przeszłości m.in. w Jordanii, czy Bahrajnie. Czytaj dalej: Ekspert "przejechał się" po Robercie Lewandowskim Łukasz Skorupski "wyleci" z kadry? "Wyniósł informacje z szatni" Gikiewicz stwierdził też, że wierzy w wersję przedstawioną przez Skorupskiego. - Nie zobaczymy reakcji naszych reprezentantów po wywiadzie Łukasza. Ja mu wierzę, bo nagle nie możesz sobie wymyślić, że ktoś się kłócił, choć tego nigdy nie było. Więc to było. A Robert Lewandowski wyszedł na konferencję i powiedział: "No tak, my o premię się nigdy nie kłóciliśmy" - stwierdził napastnik Szturmu Junikowo. Piłkarz przywołał też przykład swojego brata i zastanawia się, czy Fernando Santos nie skreśli Skorupskiego z reprezentacji Polski. - Mówią: Rafał Gikiewicz, mój brat, nie może być powołany, bo wynosi informacje z szatni, komuś mówi informacje negatywne na zawodników reprezentacji. To ja teraz czekam, czy Łukasz Skorupski, zwany "Skorupem", będzie powołany na kolejne zgrupowanie - zastanawiał się Łukasz Gikiewicz. - Bo tak naprawdę on też wyniósł. Niby tajemnica szatni, a z szatni się nie wynosi. Czyli teraz jak mój brat nie może być powoływany, to nie wiem, czy Łukasz Skorupski może być powoływany - powiedział "Giki". Łukasz Gikiewicz: Nie będzie mojego brata w kadrze 35-letni snajper został też spytany, czy jego zdaniem Rafał Gikiewicz doczeka się jeszcze powołania do reprezentacji Polski. - Nie, nie będzie mojego brata w kadrze. Myślę, że to już jest wiek, myślę, że starszyzna też nie chce mojego brata w kadrze - powiedział Łukasz Gikiewicz. Zobacz też - Kolejny piłkarz wypada z kadry Kto w takim razie mógłby znaleźć się w kadrze pod nieobecność Skorupskiego? - Kamil Grabara. To kandydatura, która za kilka lat będzie numer jeden w naszej bramce - ocenił gość programu "Gramy Dalej".