Piękna reprezentacyjna kariera Jakuba Błaszczykowskiego dobiegła końca. 37-letni skrzydłowy napisał jej ostatni rozdział w piątkowy wieczór, schodząc z boiska w 16. minucie meczu Polska - Niemcy. Opuszczając boisko przeszedł przez szpaler utworzony z polskich i niemieckich piłkarzy, przekazał kapitańską opaskę Robertowi Lewandowskiemu, a następnie wpadł w ramiona najbliższych. Koledzy "uświetnili" ostatni występ Jakuba Błaszczykowskiego, drugi raz w historii ogrywając reprezentację Niemiec. Jedyną bramkę zdobył imiennik bohatera dnia - Jakub Kiwior. Po spotkaniu podczas konferencji prasowej trener Polaków Fernando Santos został zapytany o to, co powiedział Jakubowi Błaszczykowskiemu przed spotkaniem i co sądzi o jego pożegnaniu. - Chciałbym pogratulować publiczności. Cieszę się, że pięknie uczciliśmy Kubę. Podoba mi się to. Zasłużył na te podziękowania - dodał portugalski selekcjoner reprezentacji Polski, zwracając się do kibiców. Fernando Santos podkreślił także, że najważniejsze jest to, co wydarzy się dopiero za kilka dni w Kiszyniowie, gdzie reprezentacja Polski zmierzy się z Mołdawią w walce o kolejne punkty w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy.