Na rozpoczęte w poniedziałek zgrupowanie drużyny narodowej w ogóle nie dotarł Kamil Piątkowski, który w miniony weekend doznał kontuzji w meczu ligi belgijskiej. W jego miejsce awaryjnie powołany został Bartosz Salamon. Szybko miało się okazać, że to niejedyna roszada wymuszona kłopotami zdrowotnymi kadrowicza. Dzień później ogłoszono, że z powodu urazu z gry wypada Bartosz Bereszyński. W trybie nagłym do Warszawy przybył Tymoteusz Puchacz. Ale i to nie był ostatni niepokojący komunikat z obozu kadry. Nagły wybuch śmiechu Fernando Santosa! Przerwał konferencję Lewandowskiego Fernando Santos przed meczem z Czechami: W głowie mam już 99 proc. wyjściowej jedenastki Dzień przed wylotem do Pragi podjęto decyzję, że zespół opuszcza Kacper Kozłowski, który na zgrupowaniu pojawił się z kontuzją. Mimo intensywnej pracy fizjoterapeutów nastolatka nie udało się przywrócić do pełni sił. - Kozłowski w ogóle z nami nie trenował. Ktoś powiedział, że brał udział we wtorkowych zajęciach, ale to nieprawda. Nie był obecny na żadnym treningu. Kontuzje to normalna rzecz w piłce nożnej. Zdarzają się i będą się zdarzać. Dlatego właśnie powołujemy na zgrupowanie tylu zawodników. Wysłałem nominacje do 25 graczy, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co wydarzy się na zgrupowaniu albo między jednym a drugim meczem - oznajmił na konferencji prasowej selekcjoner Fernando Santos. Mocne słowa Lewandowskiego o „aferze premiowej”. "Jako kapitan chcę przeprosić" Przed wylotem do Pragi "Biało-Czerwoni" odbyli tylko trzy jednostki treningowe. Każdą z nich w innym zestawieniu personalnym. Mimo to podstawowy skład na piątkowy mecz z Czechami (20.45) jest już niemal gotowy. - W głowie mam już 99 procent wyjściowego składu na to spotkanie. Piłkarze jeszcze o niczym nie wiedzą. Zagrają ci, którym zaufam w 100 procentach. Kłopoty z kontuzjami na pewno nie wpłyną na naszą wizję meczu z Czechami i to, jak chcemy w nim zagrać. Liczę na zwycięstwo - zapewnił Santos.