Selekcjoner reprezentacji Polski pojawił się na trzech meczach 20. kolejki PKO Ekstraklasy. Selekcja wiec się rozpoczęła, ale oprócz piłkarzy, Santos musi wybrać też najbliższych współpracowników, z naszego kraju. Jak donosi Przegląd Sportowy Onet, portugalski szkoleniowiec chciałby mieć w sztabie Grzegorza Mielcarskiego, którego prowadził w FC Porto i AEK Ateny. Rozmowy trwają. Byli trenerzy powrócą do kadry? Co z Piszczkiem? Bardziej prawdopodobne wydaje się, że do sztabu dołączą szkoleniowcy, którzy już z kadrą pracowali. Trenerem bramkarzy miałby zostać Andrzej Dawidziuk. Z kolei za przygotowanie fizyczne miałby odpowiadać Remigiusz Rzepka, który był już w sztabie Adama Nawałki. Teraz pomagałby Santosowi na zgrupowaniach, odpowiadając m.in. za rozgrzewkę rezerwowych szykowanych do wpuszczenia na boisko, czy zajęć na siłowni. Najwięcej emocji wzbudzają jednak nazwiska Łukasza Piszczka i Tomasza Kaczmarka. Przegląd Sportowy Onet donosi, że bliżej zatrudnienia w sztabie kadry jest Piszczek, ale on sam ma wątpliwości, czy będzie w stanie, w stu procentach poświęcić się pracy. W swoich rodzinnych stronach pomaga w prowadzeniu trzecioligowego LKS Goczałkowice-Zdrój. W dodatku jest w trakcie robienia kursu trenerskiego, co też zabiera sporo czasu. Decydujące rozmowy z byłym reprezentantem mają odbyć się we wtorek. Wiadomo, że w sztabie znajdzie się Radosław Michalski, który ma być łącznikiem pomiędzy kadrą, a prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezarym Kuleszą. Poza tym, Santos wziął ze sobą trzech portugalskich asystentów - Joao Carlosa Costę (główny asystent), Ricardo Santosa (skauting) oraz Fernando Justino (bramkarze i przygotowanie motoryczne).