Wojciech Szczęsny -3. Na ten mecz do bramki mógł wziąć sobie krzyżówki albo książkę. Tylko kopał piłkę, ale zdarzyło mu się to zrobić źle. Tomasz Kędziora -3. Mógłby pomóc Szczęsnemu przy krzyżówkach lub wspomóc ofensywę. Z przodu wiele go jednak nie było. Michał Helik -3. Zaczął nerwowo, a później dał się uśpić. Po przerwie zaliczył fatalne nieporozumienie z Piątkowskim, za to na plus może sobie zapisać asystę. Kamil Piątkowski 2. Do przerwy zdarzyło mu się niecelne podanie i strata. Po przerwie współwinny utracie bramki, gdy źle dograł do Helika. Później jeszcze się mylił i w oczach Paulo Sousy na pewno nie zyskał. Tymoteusz Puchacz +3. Ma ochotę do gry, choć nie zawsze idzie za tym efektywność. Asystę jednak zanotował i pokazał kilka odważniejszych zagrań. Jakub Kamiński -3. Debiutant albo może wejść do składu przebojem, albo wprowadzać się spokojnie. Zawodnik Lecha Poznań postawił na to drugie rozwiązanie. Damian Szymański 3. Najlepsze zagranie miał wtedy, gdy... zrezygnował z zagrania piłki, dzięki czemu sędzia nie odgwizdał spalonego, a Polacy zdobyli czwartą bramkę. Miał przebłyski. Karol Linetty -4. Do przerwy z liczb całkiem nieźle, bo zanotował asystę i zdobył bramkę. Czy to wystarczy na pierwszy skład w meczu z Anglią? Jakub Moder +4. Jak rzadko który zawodnik potrafi przeszyć defensywę rywali prostopadłym podaniem. Takim zagraniem wypracował drugą i trzecią bramkę dla Polaków. 22-letni zawodnikowi warto dawać szansę. Karol Świderski -4. Z przodu było go sporo, ekspresowo podejmował decyzje, ale ze skutecznością już tak dobrze nie było. Robert Lewandowski -5. W 45 minut zrobił swoje. Dwie bramki i asysta potwierdziły, że w żadnym meczu nie odpuszcza. Łukasz Skorupski 3. Wpuścił bramkę, choć miał niewiele do powiedzenia. Później jeszcze dwa razy musiał się wysilić. Bartosz Slisz +2. Prochu nie wymyślił. Adam Buksa -5. Długo wydawało się, że to nie będzie tak spektakularny występ jak z Albanią, ale w końcówce skompletował klasyczny hattrick! Co miał, to wykorzystał. Nie pozostawił też wątpliwości, kto rządzi w powietrzu. Nicola Zalewski -4. Na początku przebojowości nie zaprezentował, był za to blisko wywalczenia rzutu karnego. Warto mu się przyglądać. Asysta na plus. Przemysław Frankowski. Grał za krótko, by go ocenić. W skali 1-6 oceniał Piotr Jawor