Reprezentacja Polski rozpoczęła nową edycję Ligi Narodów od wygranej nad Szkocją 3:2 na Hampden w Glasgow. Teraz oczy kibiców "Biało-Czerwonych" skierowane są na chorwacki Osijek - to właśnie tam kadra Michała Probierza zagra drugie spotkanie tych rozgrywek. Terminarz tak się ułożył, że we wrześniu nasz zespół gra tylko na wyjeździe. Odwrotnie będzie w październiku, gdy do Warszawy przylecą Portugalczycy i Chorwaci. Jeszcze do czasu pierwszej wojny światowej Osijek należał do Królestwa Węgier, ale zmienił to podpisany w 1920 roku traktat w Trianon, który przydzielił te ziemie do świeżo powstałego Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. 9 lat później powstała Jugosławia, a po jej rozpadzie w 1991 r. miasto zostało włączone do niepodległej Chorwacji. Więcej o historii tego miejsca pisaliśmy pod tym linkiem. Polityka Budapesztu zakłada, że tereny dawnego Królestwa Węgier będą mocno promowane, dofinansowywane. Viktor Orban chciał uatrakcyjnić czwarte co do wielkości miasto Chorwacji, które przegrywało i przegrywa turystyczną walkę z ośrodkami znajdującymi się bliżej morza. Na jego decyzjach korzysta także sport, a zwłaszcza piłka nożna, której jest miłośnikiem. W 2016 roku dwaj biznesmeni uratowali klub NK Osijek przed bankructwem. Węgier Lorinc Meszaros i Chorwat Ivan Mestrović weszli z odpowiednim wkładem finansowym, a następnie rozbudowywali infrastrukturę. Stadion w Osijeku współfinansował Viktor Orban. Kosztował 65 milionów euro Jak czytamy na stronie stadiumdb.com, postawili 13-tysięczny stadion, który pierwotnie miał kosztować 35 milionów euro, a pochłonął niemal dwa razy tyle (ok. 65 mln) z powodu m.in. wybuchu pandemii oraz wzrostu cen po agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Główną część kosztów inwestycji pokryli wspomniani właściciele, ale także rząd Orbana, który według oficjalnych informacji wyłożył na stół 6,6 miliona euro. Ta kwota była podawana podczas prezentacji koncepcji obiektu, więc niewykluczone, że dotacja ostatecznie została zwiększona. Dodajmy, że Meszaros jest jedną z najbogatszych osób na Węgrzech, a do tego członkiem Fideszu, czyli partii Orbana. Opus Arena zawdzięcza swoją nazwę porozumieniu ze spółką Opus Global, którą rządzi Jozsef Vida, kontrolujący także proorbanowską telewizję TV2. Trudno więc nie nakładać na te wszystkie ruchy kontekstu politycznego. Co ciekawe, stadion w Osijeku mimo dość skromnej liczby krzesełek jest pierwszym w pełni zadaszonym obiektem w Chorwacji. Może także poszczycić się mianem najnowocześniejszego, ale trudno się temu dziwić, skoro został oddany do użytku w lipcu 2023 roku. Posiada status UEFA Category 4, czyli drugi najwyższy. Taki sam ma PGE Narodowy w Warszawie i kilka innych polskich stadionów.