Dotychczas "Biało-Czerwone" we wrześniu zremisowały w Gdańsku z Belgijkami 1-1 oraz pokonały na wyjeździe 1-0 Armenię. Miesiąc później bezbramkowo zremisowały w Łodzi z Norwegią i wygrały w Tychach z Albanią 2-0. Zajmują drugie miejsce w grupie F, ze stratą dwóch punktów do Norwegii. Kosowo, które podejmuje nas w Prisztinie, jest piąte z czterema "oczkami". Selekcjonerka Nina Patalon od pewnego czasu ma problem, bo nie może korzystać z usług bramkarki Katarzyny Kiedrzynek i napastniczki Ewy Pajor. W czwartek postawiła w ataku więc na debiutantkę Karolinę Gec (AZS UJ Kraków, wychowanka Bronowianki Kraków). Polki były faworytkami, ale już w czwartej minucie musiały przełknąć gorzką pigułkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celną "główką" popisała się Liridona Syla, dla której było to drugie trafienie w tych eliminacjach. W 14. minucie "Biało-Czerwone" powinny wyrównać. Z prawej strony dośrodkowała Zofia Buszewska, a w polu karnym "główkowała" Gec, ale debiutantka w kadrze nie trafiła w bramkę. Trzy minuty później było już jednak 1-1. Tym razem z prawej strony dośrodkowała Natalia Padilla-Bidas, a 17-letnia Gec z bliska posłała piłkę do siatki. Kosowo - Polska. 500. bramka naszych pań Polki wyszły na prowadzenie w 35. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkowała Adriana Achcińska, a Martyna Wiankowska zamykała akcję przy słupku, z kilku metrów trafiając do bramki. To był 500. gol w historii strzelony przez kobiecą kadrę. W przerwie w drużynie "Biało-Czerwonych" doszło do jednej zmiany. Murawę opuściła Nikol Kaletka, a zastąpiła ją kolejna debiutantka Gabriela Grzybowska (UKS SMS Łódź).Na początku drugiej połowy mieliśmy krótką przerwę, ponieważ opatrywana była bramkarka Kosowa Florentina Kolgeci. Potem cierpiała Edona Kryeziu, która została kopnięta we własnym polu karnym przez Wiankowską. Nasza piłkarka zobaczyła za to żółtą kartkę.W 63. minucie Polki mogły wygrywać dwoma bramkami. Po dograniu z prawej strony z bliska "główkowała" Padilla-Bidas, ale piłkę z linii bramkowej wybiła Kolgeci.Nina Patalon postanowiła czwartkowy mecz wykorzystać na sprawdzenie kadr, bowiem na kwadrans przed końcem na murawie pojawiła się kolejna debiutantka - Natalia Wróbel, również z AZS-u UJ-otu Kraków. W końcówce znowu mieliśmy przerwę, bo po jednym ze starć cierpiała Ereleta Memeti. Piłkarka Kosowa wróciła jednak do gry, a minutę przed końcem miała wyborną szansę na wyrównanie, ale Karolina Klabis wybroniła w sytuacji sam na sam. Był tylko rzut rożny, po którym "główkowała" Syla, jednak polska bramkarka, z kłopotami, ale nie dała się zaskoczyć.Po chwili w dobrej sytuacji znalazła się Nikola Karczewska, jednak przeszkodziła jej Kolgeci i nic z tego nie wyszło. Belgia - Polska w el. MŚ kobiet. Gdzie oglądać? Polki wygrały więc i na chwilę zostały liderkami w grupie (wieczorem Norwegia zagra na wyjeździe z Albanią), a za pięć dni czeka ich ostatnie spotkanie w roku. Mecz z Belgią zostanie rozegrany 30 listopada o godz. 20.30 w Heverlee. Transmisja w TVP Sport. MŚ 2023 zostaną rozegrane w Australii i Nowej Zelandii. Zwycięzcy grup awansują do nich bezpośrednio, a zespoły z drugich miejsc zagrają w barażach. Dwa najlepsze zapewnią sobie awans, a trzecia będzie miała jeszcze szansę w interkontynentalnym turnieju barażowym z udziałem 10 ekip. W turnieju finałowym wystąpią 32 drużyny, w tym dwaj gospodarze bez konieczności gry w kwalifikacjach. Kosowo - Polska 1-2 (1-2) Bramki: 1-0 Syla (4.), 1-1 Gec (17.), 2-1 Wiankowska (35.). Kosowo: Florentina Kolgeci - Lumbardha Misini, Besarta Hisenaj, Lirydona Syla, Fatlinda Ramaj, Edona Kryeziu (72. Verona Berisha) - Kaltrina Biqkaj (72. Blerta Smaili), Donjeta Halilaj (46. Donica Grajqevci), Blerta Shala, Ereleta Memeti (92. Fleta Musaj)- Besjana Recica (46. Valentina Limani). Polska: Karolina Klabis - Zofia Buszewska, Małgorzata Mesjasz, Paulina Dudek, Martyna Wiankowska - Nikol Kaletka (46. Gabriela Grzybowska), Adriana Achcińska, Dominika Grabowska - Weronika Zawistowska (87. Ewelina Kamczyk), Karolina Gec (75. Nikola Karczewska), Natalia Padilla-Bidas (75. Natalia Wróbel). Sędziowała Galija Jeczewa (Bułgaria). Żółte kartki: Edona Kryeziu, Lumbardha Misini, Besjana Recica, Donjeta Halilaj, Kaltrina Biqkaj, Ereleta Memeti, Verona Berisha - Natalia Padilla-Bidas, Martyna Wiankowska, Karolina Gec.