Reprezentacja Albanii jest jednym z objawień eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Zespół prowadzony przez Sylvinho w siedmiu spotkaniach przegrał tylko raz, ulegając w marcu Polakom. Albańczycy zgromadzili w sumie 14 punktów i niezależnie od wyniku poniedziałkowego meczu z Wyspami Owczymi, są pewni bezpośredniego awansu na turniej. Sukces odniesiony przez kadrę narodową odbił się szerokim echem w Albanii. Tamtejsi dziennikarze nie ukrywają, że podopieczni Sylvinho dokonali czegoś, co w warunkach, w jakim przyszło im doskonalić swoje piłkarskie rzemiosło, jest dużym osiągnięciem. W rozmowie ze Sport.pl przyznał to albański dziennikarz Aldo Draci. "Ten sukces jest wielkim osiągnięciem dla tak małego kraju jak nasz, zwłaszcza gdy zdamy sobie sprawę, że w trzech ostatnich edycjach dwukrotnie dotarliśmy do finałów Euro (2016 i 2024)" - zauważył. Jest nagranie z szatni Polaków. Tak zachowywał się Michał Probierz po meczu z Czechami Wtórował mu Blerim Jahaj z portalu Superspoert. Jak zauważył, nastroje w Albanii są "świetne", ponieważ reprezentacja dokonała czegoś "wielkiego dla tak małego i biednego kraju". Albańczycy dosadnie o reprezentacji Polski. "Nudny, stary zespół" Do euforii daleko polskim kibicom, którzy mają prawo czuć irytację i rozczarowanie ostatnimi występami "Biało-Czerwonych". Zespół, który był faworytem grupy, regularnie zawodził i ostatecznie o awans na Euro 2024 będzie musiał walczyć w barażach. Suchej nitki na polskiej kadrze nie zostawił Jahaj. Albański dziennikarz stwierdził, że gra "Biało-Czerwonych" była "ogromnym, negatywnym zaskoczeniem". "Widziałem prawie każdy mecz waszej kadry i było jasne, że drużyna pilnie potrzebuje świeżej krwi i wygląda na to, że nie była zbyt skupiona ani zjednoczona. Nudny, stary zespół, bez fantazji i bez ognia w środku pola" - wyliczał. Hajto w mocnych słowach o reprezentacji Polski. "To się robi jakaś abstrakcja" Zaskoczenia postawą Roberta Lewandowskiego i spółki nie krył także Draci. Jego zdaniem w ogóle przebieg rywalizacji w grupie E był trudny do przewidzenia. "Nie spodziewaliśmy się, że Mołdawia będzie tak zaskakująca mocno. Na początku największym zagrożeniem były dla nas Czechy, rywal w walce o drugie miejsce" - ocenił.