Po losowaniu grup tegorocznych mistrzostw świata w Katarze Herve Renard mógł cieszyć się ogromnym zainteresowaniem naszych mediów. Nie tylko ze względu na to, że jego Arabia Saudyjska zagra w grupie z naszą reprezentacją, ale także przez swoje polskie korzenie. 53-latek przyznał nawet otwarcie, że chciałby poprowadzić naszą drużynę narodową, gdyż byłoby to dla niego coś szczególnego. Mundial w Katarze. Selekcjoner Arabii Saudyjskiej w kontrze do Paulo Sousy Na razie jednak wszystkie myśli selekcjonera naszych rywali muszą skupiać się na tym, jak zatrzymać Polaków w Katarze, choć obecnie przebywa on na urlopie we Francji. Później jednak zamierza wrócić do Arabii Saudyjskiej i tam pracować w ramach przygotowań do mundialu. Jak bowiem zaznaczył Herve Renard, w przeciwieństwie do Paulo Sousy zawsze chce mieszkać w kraju, dla którego pracuje. - Prowadziłem wiele reprezentacji i zawsze mieszkałem w kraju, gdzie pracowałem. To błąd, aby tam nie mieszkać. Trzeba oglądać miejscowe ligi. Gdy byłem w Wybrzeżu Kości Słoniowej, zauważyłem talent Francka Kessie. Grał wtedy w Stella Club d’Adjame i go powołałem. Gdybym był cały czas w Europie, nie mógłbym tego zrobić. A on potem zrobił taki postęp, że stał się ważną postacią w drużynie narodowej. Lewandowski zanim trafił do Bundesligi, też występował w Polsce. To ważne w mojej filozofii, aby mieszkać na miejscu - powiedział Herve Renard w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Herve Renard przestrzega Grzegorza Krychowiaka 53-latek wypowiedział się także na temat Grzegorza Krychowiaka, który przeniósł się z Rosji właśnie do Arabii Saudyjskiej. Przestrzegł Polaka podkreślając, że w nowym kraju wcale nie będzie miał łatwo. - Oczywiście, że pensje są tam wysokie, ale przy tym liga jest silna. To nie są wakacje dla piłkarzy. Trzeba cały czas prezentować odpowiedni poziom. Bardzo ważne, by o tym pamiętali zawodnicy, którzy teraz przyjeżdżają do Arabii Saudyjskiej. To już nie te czasy, że trafiali tam piłkarze w wieku 35-36 lat. Teraz kontrakty podpisują tam bardzo dobrzy zawodnicy. W zeszłym roku do Al-Hilal przyszli Moussa Marega czy Vincent Aboubakar. Oni mają około 30 lat - przyznał Herve Renard.