Godna pochwały i podziwu była postawa Polski przed barażami o piłkarski mundial w Katarze. Mieliśmy grać z Rosją, ale po agresji armii Putina na Ukrainę polskie władze piłkarskie postawiły się i wykluczyły możliwość gry z Rosjanami. I to jej nacisk spowodował, że wcześniejsze pomysły FIFA, by rozcieńczyć sankcje futbolowe przeciw Rosji i jednak może z nią jakoś pograć, tyle że bez hymnów i na neutralnym terenie, zostały z całą stanowczością storpedowane. Zasada: "nie gra się z reprezentacją agresorów i morderców" wzięła górę. Dobrze byłoby jednak, aby ta zasada była przestrzegana zawsze i konsekwentnie. A nie jest. CZYTAJ TAKŻE: Arabia Saudyjska staje się najważniejszym graczem w światowym futbolu Już podczas mundialu 2022, na którym zabraknie Rosji, polska reprezentacja zmierzy się z Arabią Saudyjską, która jest uczestnikiem krwawej wojny w Jemenie. Gospodarz mistrzostw, Katar wycofał swe wojska z tej wojny, ale Saudyjczycy przewodzą międzynarodowej koalicji bombardującej jemeńskie miasta i wsie. Raport ONZ wytykający popełniane w Jemenie zbrodnie obejmuje m.in. naloty na infrastrukturę cywilną, stosowanie min lądowych, zabójstwa, aresztowania, torturowanie więźniów, przemoc seksualną oraz utrudnianie potrzebującym dostępu do pomocy humanitarnej. Wśród tortur wymieniane jest głodzenie, bicie i przypalanie. Zarzuty dotyczą Arabii Saudyjskiej, ale obciąża także jej sojuszników. Są wśród nich np. Senegal i Maroko, które już na katarskim mundialu. Białoruś i Azerbejdżan powalczą o Euro 2024 mimo zbrodni W Europie natomiast do eliminacji Euro 2024 bez problemu dopuszczono Białoruś, która z innych zawodów międzynarodowych w sporcie bywa wykluczana na równi z Rosją (chociaż inne dopuszczają jednych i drugich, jak chociażby okryty hańbą tenis). Dzieje się tak z uwagi na wsparcie, jakie białoruski krwawy dyktator Aleksandr Łukaszenka udzielił Rosji. Sama Białoruś do wojny nie wkroczyła, ale jej terytorium w pierwszej fazie wojny posłużyło do rosyjskich ataków na Ukrainę, co czyni ten kraj współodpowiedzialnym agresji, wojnie i bestialstwa. Nie koniec na tym jednak, bowiem w eliminacjach Euro 2024 weźmie udział również Azerbejdżan i to mimo dowodów dostarczonych w ostatnich dniach na zbrodnie popełniane przez azerską armię w wojnie o Górny Karabach na Kaukazie. Azerbejdżan rozpętał ponownie trwającą tu od 30 lat wojnę i we wrześniu ostrzelał terytorium zajęte przez Ormian, w tym obiekty cywilne. Sprawdzał w ten sposób, jak zachowa się sojuszniczka Armenii - Rosja. Nagrania wideo z kaukaskiego frontu pokazały także wstrząsające zbrodnie dokonane przez azerską armię, gdy rozstrzelała ona wziętych do niewoli armeńskich żołnierzy. Zostali wyrżnięci z zimną krwią, a całość nagrano. Azerbejdżan nie został jednak dotknięty sankcjami, jakby ta wojna na Kaukazie była mniej krwawa niż wojna w Ukrainie. Polska może go wylosować, może wylosować Białoruś i grać z nimi w piłkę jak gdyby nigdy nic. CZYTAJ TAKŻE: Azerski rywal Lecha Poznań powstał właśnie w celach propagandowych Polska losuje rywali w eliminacjach Euro 2024 Losowanie eliminacji Euro 2024 odbędzie się w niedzielę 9 października o godz. 12. Jest w pierwszym koszyku, wraz z takimi zespołami jak Chorwacja, Włochy, Holandia, Hiszpania, Belgia, Dania, Portugalia, Węgry oraz Szwajcaria. Relacja na sport.interia.pl. Kto odpadł z walki o mundial przez wulkan? [GRA NAWROTA o eliminacjach mundialu 2022]