Spotkanie z Wyspami Owczymi długo przypominało straszliwe męczarnie. Do 73. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis, który przełamał dopiero Robert Lewandowski. Polski napastnik najpierw wykorzystał rzut karny, a później ładnym technicznym strzałem zdobył drugą bramkę. To dało nam zwycięstwo 2-0. Santos zaskoczył, a teraz tłumaczy. Jasne stanowisko ws. Krychowiaka Polska - Wyspy Owcze. Zaskakująca "cieszynka" Lewandowskiego Wiele pytań zrodziła natomiast "cieszynka" kapitana kadry, który po golu zakrył kolejno oczy, uszy i usta. W popkulturze taki gest funkcjonuje pod nazwą "Trzy mądre małpy", co wyjaśnia się następująco: "Nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego". Lewandowski został zapytany, co oznaczało to w jego wykonaniu. - To był szczególny dzień. Nie tylko dla niej, ale i dla mnie. Można powiedzieć "witamy w klubie 35". A ta cieszynka to taka nasza tajemnica - powiedział Lewandowski. Dwie bramki Lewandowskiego w dniu urodzin żony Jak dodał, urodziny żony były dla niego dodatkową mobilizacją do dobrego występu. - Mobilizacja była wyjątkowa i z tyłu głowy miałem, że chciałbym bramki zadedykować Ani, bo wspiera mnie i wiedziała, jak to spotkanie jest ważne dla całej reprezentacji i wszystkich kibiców - stwierdził Lewandowski. Kapitan podziękował też za wsparcie kibicom, którzy przyjechali na PGE Narodowy. - Kibice, począwszy od momentu, gdy wjechaliśmy na stadion, dopingowali nas i stanęli na wysokości zadania. Wielkie słowa uznania i cieszymy się, że kibice są za nami i nas wspierają - zakończył Lewandowski. Z PGE Narodowego Wojciech Górski, Interia