Reprezentacja Polski już za kilkanaście dni rozpocznie swoją rywalizację w mistrzostwach Europy 2024 w Niemczech. Biało-Czerwoni w niedzielę spotkali się pierwszy raz od marca na zgrupowaniu kadry, które ma przygotować reprezentację do walki u naszych zachodnich sąsiadów. Zgrupowanie tradycyjnie rozpoczęło się od konferencji prasowej, na której naszą kadrę reprezentowali kapitan zespołu Robert Lewandowski oraz selekcjoner Michał Probierz. Oficjalnie: Nagła zmiana tuż przed zgrupowaniem. Probierz powołał nowe nazwisko Lewandowski przesłał kibicom bardzo dużą dawkę optymizmu przed turniejem. - Czuję spokój i bardzo pozytywne nastawienie do przygotowań do Euro. Siła ducha w nas tkwi. Patrzymy na Euro z optymizmem i jedziemy pokazać się z dobrej strony. Faktycznie nie czuć pompowania balonika, ale i tak musimy się skupić na tym, co mamy do zrobienia. Już przed meczem z Walią poczułem, że drużyna się narodziła. Każdy dzień i tydzień, który jest przed nami, może nam tylko pomóc oraz utwierdzić w tym przekonaniu - przekazał kapitan reprezentacji Polski. Przełomowe słowa Lewandowskiego. "Nie myślę o końcu" Napastnik naszej kadry odniósł się także do decyzji, jaką podjął ostatnio Toni Kroos, który ogłosił, że po mistrzostwach Europy w Niemczech kończy swoją karierę piłkarską. - Dla mnie każdy moment na Euro będzie wyjątkowy i będę doceniał każdy punkt na turnieju. Jeśli chodzi o moje decyzje o przyszłości w reprezentacji, to muszę coś wcześniej poczuć. Na dzień dzisiejszy fizycznie czuje się bardzo dobrze i nie myślę o końcu gry. Ciężka praca, którą wykonywałem i wykonuje, powoduje, że jestem na tym poziomie i jeszcze na nim pozostanę - powiedział snajper FC Barcelona. Lewandowski zaskoczył kibica. Riposta kapitana, powiedział to prosto z mostu Lewandowskiego zapytano także o plotki, które pojawiły się w ostatnich dniach i łączą go z przenosinami do tureckiego Fenerbahce, które niedawno oficjalnie ogłosiło zatrudnienie Jose Mourinho na swojego trenera. - Nic mi nie wiadomo o tym, aby Fenerbahce się ze mną skontaktowało - stanowczo zaprzeczył kapitan reprezentacji Polski, który tym samym uciął wszelkie medialne spekulacje. Gwiazdora Biało-Czerwonych zapytano także o jego definicję sukcesu na zbliżających się wielkimi krokami mistrzostwach Europy. W tym przypadku tak stanowczej odpowiedzi już nie było. - Ciężko powiedzieć, co uznam za sukces na Euro. Nie mam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na miejscu na pewno poczujemy już całą atmosferę, pewnie będzie dużo Polaków - ocenił najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski. Probierz nie zostawił złudzeń. Wskazał cel na Euro 2024 Po Lewandowskim przyszedł czas na odpowiedzi Michała Probierza. Selekcjoner wyjaśnił, dlaczego nie poszedł drogą, choćby reprezentacji Niemiec i zorganizował jedynie dość krótkie zgrupowanie. - Brak treningu, to też regeneracja, więc czasami to jest najważniejsze. Dla mnie najważniejsze było to, aby piłkarze wyjechali choć na chwilę i przed zgrupowaniem pobyli z rodzinami. Dlatego też nie myślałem o rozpoczęciu zgrupowania wcześniej nawet w okrojonym składzie - ocenił stanowczo Probierz. Fatalny początek zgrupowania. Pierwszy kadrowicz Probierza kontuzjowany Trochę w inny sposób zapytano byłego trenera polskiej młodzieżówki o jego definicję sukcesu i tego, co chce osiągnąć z kadrą na tym turnieju. Tutaj odpowiedź była jasna. - Chcemy wyjść z grupy. To będzie oznaczało, że jesteśmy mocni, bowiem ta grupa jest bardzo silna. Mam nadzieję, że pokażemy na Euro klasę i postaramy się grać tak, jak dotychczas kiedy byłem selekcjonerem - ocenił bez zawahania Michał Probierz. Przypomnijmy, że Polska na Euro w grupie zmierzy się z: Holandią, Francją i Austrią. Selekcjoner zdradził także, jaki był powód jego wizyty na niedawnym meczu kadry do lat 21 i czy będzie chciał któregoś z tamtejszych piłkarzy powołać do kadry na Euro. - Pojechaliśmy obejrzeć mecz reprezentacji U21. Wczoraj mieliśmy zamiary, aby może jednego zawodnika dowołać, ale nie było takiej możliwości. Dodatkowo ten zawodnik nie dał w tym meczu tyle, ile byśmy chcieli - ocenił stanowczo Probierz, kończąc tym samym konferencję prasową.