35-letni obecnie Chilijczyk był jednym z najlepszych piłkarzy na murawie, lecz jego indywidualne popisy nie zostały przekute na sukces całego zespołu. Kadra Eduardo Berizzo pod wodzą tego szkoleniowca dotąd nie wygrała, notując jeden remis i aż pięć porażek. Starcie z "Biało-Czerwonymi" nie poprawiło jego położenia, a media nerwowo wyliczają kolejne mecze bez zwycięstwa. Lewandowski zaliczył spotkanie po latach Mimo wszystko, Vidal może być jednym z tych, którzy po końcowym gwizdku ze swojej postawy powinni być, przynajmniej w umiarkowanym stopniu zadowoleni. Gracz Flamengo Rio de Janeiro wyznał, że starcie z Polską było dla niego okazją do spotkania ze starym znajomym z czasów występów w Bayernie Monachium - Robertem Lewandowskim. Snajper nie pojawił się na boisku, ale znalazł chwilę, by porozmawiać z zawodnikiem z San Joaquin, o czym ten z lubością opowiedział mediom. - Tworzyliśmy dobry zespół, gdy razem występowaliśmy w Bayernie. Rozpoznał mnie, a ja rozpoznałem jego - mówił żartobiliwie Vidal, cytowany przez rodzimy "emol". Jak dodał, obecnie nasz rodak "mówi po hiszpańsku znacznie lepiej, niż wtedy". Chilijczyk był również umiarkowanie zadowolony z postawy swojego zespołu i to nawet mimo faktu, że nie zdołał on w meczu z "Biało-Czerwonymi" strzelić gola. - Wynik nie mówi wszystkiego. Z każdym, kolejnym meczem czujemy się lepiej. Mam nadzieję, że wygramy ze Słowacją - podsumował, odnosząc się do najbliższej, towarzyskiej potyczki jego drużyny, która odbędzie się w niedzielę. Vidal w barwach Bayernu Monachium grał w latach 2015-2018. Łącznie zaliczył dla niego 124 występy, w których strzelił 22 gole i zanotował 17 asyst.