Będąc piłkarzem tego formatu, co Robert Lewandowski, nie jest łatwo godzić profesjonalną grę w piłkę nożną na najwyższym poziomie ze zdobywaniem gruntownego wykształcenia. Zwłaszcza, że w sezonie, który w przypadku najlepszych zespołów na świecie jest rozbudowany do monstrualnych rozmiarów, intensywność rozgrywania meczów jest zawrotna. Do tego dochodzą zgrupowania reprezentacji Polski i kolejna, niemała porcja spotkań w koszulce z orłem na piersi. Mimo to ambitny "Lewy" podjął się trudnej misji uzyskania wyższego wykształcenia już kilka lat temu, zapisując się do Wyższej Szkoły Edukacji w Sporcie w Warszawie. Z wiadomych względów, od początku był zmuszony studiować eksternistycznie i zaliczać egzaminy w indywidualnych terminach, lecz nie obyło się od pewnego poślizgu. Gdyby rytm studiów gwiazdy futbolu przebiegał planowo, wówczas do obrony pracy licencjackiej przystąpiłby już w ubiegłym roku. A tak czołowy piłkarz świata właśnie teraz sposobi się do zostania absolwentem studiów pierwszego stopnia. "Robert jest już na ostatniej prostej. Pisze właśnie pracę licencjacką. Robert studiuje wychowanie fizyczne w sporcie o specjalizacji trenersko-menedżerskiej. Po zakończeniu kariery będzie mógł myśleć o tym, aby zostać szkoleniowcem" - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Sławomir Wilk, jeden z wykładowców uczelni, który jest ojcem innego piłkarza, Cezarego. Po obronie tytułu licencjata, Lewandowski stanie się najlepiej wyedukowanym piłkarzem Bayernu Monachium. Obecnie, poza Lewandowskim, tylko garstka zawodników klubu z Bawarii ma zdaną maturę, m.in. Thomas Mueller, Arturo Vidal oraz Thiago Alcantara. AG