Po nieudanych eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy, reprezentacja Polski zakończyła swoje występy w 2023 roku wygraną 2:0 w meczu towarzyskim z Łotwą. Podopieczni trenera Michała Probierza objęli prowadzenie już w pierwszej połowie. Do siatki trafił wówczas Przemysław Frankowski, wykorzystując udane zagranie Nicoli Zalewskiego. W drugiej połowie zawodnik AS Roma zanotował drugą asystę - tym razem przy bramce Roberta Lewandowskiego. Snajper FC Barcelona w 48. minucie w widowiskowy sposób zawisł w powietrzu, po czym strzałem głową pokonał bramkarza. Mecz się jeszcze nie zaczął, a Lewandowski już zachwycił. Kapitalny obrazek Mecz Polska - Łotwa. Robert Lewandowski z golem, skomentował asystę Nicoli Zalewskiego Po meczu Robert Lewandowski stanął przed kamerą Polsatu Sport i podzielił swoimi refleksjami dotyczącymi występu reprezentacji Polski. - Sytuacji było dużo i tych bramek mogło być więcej. Ale do 65-70. minuty wszystko było pod kontrolą. Stwarzaliśmy okazje, strzeliliśmy dwa gole. W ostatnich minutach może Łotysze próbowali coś bardziej wykreować, oddać strzał, stworzyć sytuację. Ale wydaje mi się, że większość założeń z planu wykonaliśmy. W pierwszej połowie była aktywność, były próby, strzały, sytuacje. Pod tym względem plan był wykonany - powiedział snajper FC Barcelona. I dodał: Kapitan reprezentacji Polski pogratulował także debiutantom, którzy we wtorek w meczu z Łotwą pierwszy raz zagrali dla kadry narodowej. Byli to Marcin Bułka, Karol Struski oraz Bartłomiej Wdowik. - To na pewno dla nich wielkie przeżycie - zaznaczył Robert Lewandowski. Stało się, historyczna chwila w reprezentacji Polski. A w mediach aż huczy 35-letni napastnik docenił także asystę, jaką zaserwował mu Nicola Zalewski, a przy tym wygłosił jasne stanowisko w sprawie swojej gry w reprezentacji Polski. - Asysta Zalewskiego? "Super piła". W pierwszej połowie była odwrotna sytuacja, ale golkiper obronił strzał Nicoli. Jeszcze w przerwie o tym rozmawialiśmy, że w takich sytuacjach często lepiej zagrać na ten dalszy słupek, nawet 2-3 metry od obrońców, żeby na tę piłkę nabiec, wygrać pozycję i zdobyć bramkę. O tym rozmawialiśmy. Ale... reprezentacja nie jest dla mnie, ja jestem dla reprezentacji. Moja rola w tej drużynie zmienia się, nie tylko na boisku, ale i poza nim. Z tego trzeba zdawać sobie sprawę. Zawsze byłem typowym napastnikiem, który żył z sytuacji, choć wiadomo, że dziś próbowałem innych opcji i zagrań. Chciałem być pod grą. W polu karnym też często bywałem. Jedną czystą okazję zamieniłem na bramkę. Próby strzałów były wcześniej blokowane. Pod tym względem jestem świadomy. Nie wiem, czemu wiele osób myśli, że kadra jest dla mnie. Jest odwrotnie. Moja rola się zmienia. Nie tylko ze względu na wiek, ale i doświadczenie, które mogę przekazywać innym - przyznał Robert Lewandowski. Probierz ogłosił tuż przed meczem. To może być problem, rozmowy już trwają