W plebiscycie FIFA na Piłkarza Roku 2017 zwyciężył Cristiano Ronaldo, a Robert Lewandowski zajął dopiero 16. miejsce, co było chyba grubym nieporozumieniem. Całe szczęście, nie wszystkim uciekł rozum z głowy.Paul Mariner tak widzi układ sił wśród światowych napastników:10. Mauro Icardi, 9. Alvaro Morata, 8. Karim Benzema, 7. Pierre-Emerick Aubameyang, 6. Gonzao Higuain, 5. Eidnson Cavani, 4. Harry Kane, 3. Luis Suarez, 2. Segio Aguero, 1. Robert Lewandowski Napastnicy byli prezentowani od pozycji 10. Gdy Mariner doszedł do drugiej pozycji, prowadzący program zapytał: "Kto wygrał, Lukaku?" Tymczasem na grafice pojawiła się postać "Lewego". - Lewandowski. Dla mnie ten facet, zarówno w reprezentacji Polski, jak i w klubie jest absolutnie genialny. To piłkarz kompletny: strzela prawą i lewą nogę, głową - wyliczał Paul Mariner. I nikt w studiu ESPN nie zgłosił sprzeciwu. Pojawiły się tylko protesty o wysoką pozycję Kuna Aguero, który nie zawsze łapie się w wyjściowej "jedenastce" - Jeśli jest tylko zdrowy, ma olbrzymią siłę ognia. Potrafi zagrozić zarówno z lewej, jak i prawej nogi - bronił swą decyzję odnośnie Argentyńczyka Mariner. Tak oto wielki angielski ekspert nie ma złudzeń, że "Lewy" jest najlepszy. Może trafi to do serc niektórych krajowych zawistników, którzy krytykują Roberta Lewandowskiego z zazdrości o jego osiągnięcia? Mariner jako piłkarz, m.in. Ipswich Town i Arsenalu rozegrał 555 meczów, w których strzelił 179 goli, w reprezentacji Anglii wystąpił 35 razy. MiBi