W piątkowym meczu z Andorą Robert Lewandowski zdobył swoją 74. bramkę dla reprezentacji Polski. Tym samym do podium klasyfikacji najlepszych strzelców europejskich reprezentacji brakuje mu już tylko jednego trafienia. Wśród najlepszych strzelców w Polsce "Lewy" już dawno przeskoczył prowadzącego przez lata Włodzimierza Lubańskiego (48 bramek) i teraz tylko poprawia wynik. Dzięki trafieniu z Andorą Polak jest coraz bliżej podium klasyfikacji najlepszych strzelców w historii reprezentacji państw europejskich. Na razie zajmuje czwartą pozycję, ale do Węgra Sandora Kocsisa brakuje mu już tylko jednego gola! Drugie miejsce w tym zestawieniu zajmuje inny legendarny Węgier - Ferenc Puskas, który zdobył 84 bramki. Lewandowski na podium mógłby wskoczyć już w poniedziałkowy wieczór, ale do tego nie dojdzie. W wypowiedzi dla "Polsat Sport" rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski zdradził, że w meczu z Węgrami - oprócz Grzegorza Krychowiaka, który pauzuje z powodu kartek i Kamila Glika, któremu grozi "wykartkowanie" na baraże - nie zagra też Robert Lewandowski, który ma za sobą bardzo intensywny okres gry. Wiele wskazuje na to, że przeskoczenie przez Lewandowskiego obu węgierskich napastników w prestiżowej klasyfikacji jest tylko kwestią czasu, ale Lewandowski nie ma już raczej szans na wyjście na prowadzenie, bo na szczycie europejskich snajperów jest Cristiano Ronaldo, który dla Portugalii zdobył już 115 bramek. Polska - Węgry. Kiedy i gdzie oglądać transmisję? Mecz Polska - Węgry w poniedziałek o godz. 20.45. Transmisja w Polsat Sport Premium 1, relacja tekstowa na sport.interia.pl. PJ