W opisie dokonań naszego snajpera laurka. "Po osiągnięciu 40 bramek w czterech kolejnych sezonach z Bayernem Monachium można by wybaczyć Lewandowskiemu, gdyby trochę zwolnił On tymczasem wszedł na jeszcze wyższy poziom" - czytamy. Polski napastnik strzelał gole w praktycznie każdym meczu w tym sezonie klubowym. Nie trafił do siatki tylko w Superpucharze Niemiec przeciwko Borussii Dortmund i Pucharze Niemiec z VfL Bochum. "Wysoki, silny, szybki, zwinny i pobłogosławiony szybkimi stopami oraz szerokim wachlarzem wykończeń akcji, jest studium bezwzględnej skuteczności w okolicy bramki" - dodano. Mimo wszystko wyżej od niego oceniono Kane'a z Tottenhamu i Aguero z Manchesteru City. Anglik, zwycięzca na pozycji środkowego napastnika tego rankingu sprzed roku, "jest talizmanem zarówno dla klubu, jak i reprezentacji". Z "Kogutami" doszedł do finału Ligi Mistrzów, natomiast z kadrą zajął czwarte miejsce podczas mundialu w Rosji, zostając królem strzelców imprezy. Z kolei Argentyńczyk cały czas błyszczy w Premier League, gdzie trafił w 2011 roku. W poprzednim sezonie, został drugim piłkarzem, po Thierrym Henrym, który zdobył co najmniej 20 bramek w lidze w pięciu kolejnych rozgrywkach, a także wyrównał osiągnięcie Alana Shearera - 11 hat-tricków w erze Premier League. Kto jeszcze triumfował w rankingu ESPN na poszczególnych pozycjach? W bramce Alisson z Liverpoolu, a Wojciech Szczęsny z Juventusu Turyn uplasował się na szóstym miejscu. Na prawej obronie Trent Alexander-Arnold (Liverpool), na środku jego kolega klubowy Virgil van Dijk i Kalidou Koulibaly (Napoli), a na lewej Andrew Robertson (Liverpool). W pomocy mamy na skrzydłach Raheema Sterlinga z Manchesteru City i Sadio Mane z Liverpoolu, a w środku N'Golo Kante (Chelsea Londyn) i Bernanda Silvę (Manchester City). Jedenastkę uzupełnia napastnik Lionel Messi z Barcelony, a trenerem takiego zespołu jest Juergen Klopp (Liverpool). Pawo