Robert Lewandowski podczas pierwszej konferencji prasowej przyznał, że w drużynie panuje znakomita atmosfera. - Jeśli chodzi atmosferę, to jest super, fajnie to wygląda. Chłopaki z uśmiechem na twarzy wychodzą na trening. Spędzamy ze sobą czas, chętnie rozmawiamy. Mam nadzieję, że dobrze zaczniemy ten mundial - powiedział kapitan polskiej kadry. Lewandowski stara się też pomagać młodszym piłkarzom w polskiej kadrze. - Jeśli zaś chodzi o moje podejście, to staram się z wieloma chłopakami rozmawiać. Dowiedzieć się, jak oni to widzą. Wiem, że czasu na zgrupowaniu nie ma dużo, a takie podejście pozwoli im mniej się stresować i nabrać pewności siebie - dodał. Czesław Michniewicz: Alternatywą dla meczu z Chile był mecz w ZEA Zarówno Lewandowski, jak i selekcjoner Czesław Michniewicz zostali zapytani o to, jak radzą sobie z wysokimi temperaturami w Dosze. - W Dosze byłem już wielokrotnie. Jest mi tu łatwo się zaadoptować. Jednak dla wielu chłopaków to zupełnie nowe miejsce. Mimo tego wiedzieliśmy czego się spodziewać, jaka będzie temperatura - powiedział Lewandowski. - Jeśli jest słońce, a kiedy go nie ma, to też sprawia dużą różnicę - twierdzi Lewandowski. Michniewicz zaś raz jeszcze wrócił do niedawnego spotkania z Chile. - Rozważaliśmy różne scenariusze. Gdy zdecydowaliśmy się na mecz z Chile wiedzieliśmy, że zagramy go w Polsce, ale nie przypuszczaliśmy, że nie zagramy go na PGE Narodowym. Skład wtedy też byłby inny - powiedział selekcjoner. - Nie można było grać meczów sparingowych w Katarze. Innym rozwiązaniem była gra w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Ale zdecydowaliśmy się zostać w Warszawie. Czy starczy nam czasu? Nie wiem, pozostaje nam zaadoptować się do warunków - zakończył. Z Dohy Wojciech Górski, Interia