W środowy poranek Czesław Michniewicz przeprowadził wyrównawczy trening dla zawodników, którzy nie zagrali z Meksykiem. Oprócz nich trenowali także Arkadiusz Milik oraz Przemysław Frankowski, który weszli na boisko z ławki rezerwowych. Na treningu brakło piłkarzy pierwszej jedenastki oraz Krystiana Bielika, który wszedł na plac gry już w przerwie. Trening rozpoczął się od krótkiej odprawy trenera Michniewicza i ćwiczeń rozgrzewających. Później przyszła kolej na sprinty. W dalszej części treningu piłkarze przeszli do zajęć z piłkami. Najpierw trenowali krótkie i długie podania, a później mieli trening strzelecki. Na koniec trener zarządził intensywną grę na skróconym boisku. Dron pilnował zajęć. Z ulic słychać nawoływanie do modlitwy W treningu wzięło udział trzech bramkarzy: Kamil Grabara, Łukasz Skorupski i Kacper Tobiasz. Ponadto trenowali też: Robert Gumny, Artur Jędrzejczyk, Jan Bednarek, Mateusz Wieteska, Damian Szymański, Szymon Żurkowski, Michał Skóraś, Przemysław Frankowski, Kamil Grosicki, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek oraz Karol Świderski. Selekcjoner może być zadowolony, że w naszej drużynie nie ma większych problemów zdrowotnych. W krótkiej rozmowie z dziennikarzami trener przyznał, że jedynie Bartosz Bereszyński i Krystian Bielik narzekają na drobne problemy po meczu z Meksykiem. Nad przebiegiem treningu cały czas czuwał też dron Czesława Michniewicza, nagrywający zajęcia. Z kolei spoza bazy treningowej co jakiś czas słychać było... nawoływania do modlitwy w języku arabskim. Z Dohy Wojciech Górski, Interia