Polski Związek Piłki Nożnej pożegnał się w środę publicznie z Marcinem Włodarskim, który skorzystał z oferty Zagłębia Lubin i zastąpi na stanowisku szkoleniowca "Miedziowych" zwolnionego Waldemara Fornalika. 42-latek pełnił do tej pory funkcję selekcjonera reprezentacji Polski do lat 16, a od marca był także włączony do sztabu pierwszej kadry Michała Probierza jako przedstawiciel trenerów "młodzieżówek". - Bycie trenerem reprezentacji młodzieżowych było dla mnie źródłem wielkiej dumy i satysfakcji. Dziękuję federacji za możliwość rozwoju i edukacji. Dziękuję selekcjonerowi Michałowi Probierzowi za zaufanie i możliwość pracy w sztabie pierwszej reprezentacji Polski. Teraz nadszedł czas na nowe wyzwania - powiedział w komunikacie federacji. Nazwisko jego następcy poznamy dopiero po meczach towarzyskich kadry U-16 z Niemcami (11 i 14 października). Zagłębie również potwierdziło angaż byłego już pracownika PZPN-u. Podziękowało związkowi Cezarego Kuleszy za umożliwienie sprowadzenia Włodarskiego. Lubinianie podkreślają w oświadczeniu, że spora grupa wychowanków klubu miała okazję z nim współpracować. Na pierwszy rzut oka Włodarski pasuje do strategii obranej przez działaczy. Kontrakt podpisano do 30 czerwca 2025 roku. Nieciekawy przypadek Królewskiego w Wiśle Kraków. Polska piłka odbiera rozum Z reprezentacji U-16 i sztabu Probierza do Zagłębia Lubin. Marcin Włodarski zmienił pracę - Zagłębie to jeden z największych klubów w Polsce. W kadrze zespołu jest kilku chłopców, z którymi miałem już okazję pracować w reprezentacji Polski. Jest to klub, który w skali kraju wybitnie stawia na Polaków i młodych zawodników, więc myślę, że dobrze wkomponuję się w zespół. Jestem pozytywnie podekscytowany tym co czeka mnie w najbliższym czasie - stwierdził na "dzień dobry". Dwukrotny mistrz Polski szykuje na sobotę powitalną konferencję prasową. Nie podano jeszcze dokładnej godziny. Najważniejsze są teraz przygotowania "last minute" do meczu Pucharu Polski. "Miedziowi" już w czwartek o 14:30 zagrają z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Włodarski zdąży w środę jedynie zobaczyć się w drużyną w hotelu. Bramkarz Ekstraklasy pobity przez kiboli? To już raczej kres sławetnej afery