Paweł Dawidowicz doznał urazu w pierwszej połowie meczu Polska - Chorwacja (3:3) i musiał opuścić boisko. Jak przekazał Samuel Szczygielski z portalu Meczyki.pl, obrońcę czeka kilkutygodniowa przerwa. O tym meczu polski obrońca chciałby jak najszybciej zapomnieć Dla kibiców reprezentacji Polski pierwsza połowa wtorkowego spotkania z Chorwatami (3:3) była niczym przejażdżka rollerocasterem. Zaczęło się fantastycznie, bo Piotr Zieliński zdołał wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie. Radość nie trwała jednak długo. W przeciągu siedem minut przyjezdni zdołali strzelić Polakom aż trzy gole, wprowadzając cały stadion PGE Narodowy w konsternację. W każdego z goli zamieszany był Paweł Dawidowicz. Przy pierwszym jego niefortunne wybicie piłki trafiło wprost pod nogi Borny Sosy, który popisał się pięknym trafieniem. Przy drugiej bramce nie przykleił się do rywala i poprzez swoje spóźnienie dał mu sporo przestrzeni. Najgorsze było jednak jego zachowanie przy golu na 1:3. Wówczas Dawidowicz najzwyczajniej w świecie podał piłkę Petarowi Suciciowi, a ten bez problemów zaliczył asystę przy golu Martina Baturiny. Jakby tego było mało, jeszcze przed przerwą środkowy obrońca nabawił się urazu i poprosił o zmianę. Zastąpił go - z dobrym skutkiem - Kamil Piątkowski. Paweł Dawidowicz z poważnym urazem. Może nie zdążyć na listopadowe zgrupowanie Kontuzja piłkarza Hellasu Werona doprowadziła do powstania ożywionej dyskusji. Szymon Piórek z portalu Weszło.com sugerował nawet, iż 29-latek mógł symulować uraz ze względu na swoje ego. Samuel Szczygielski z redakcji Meczyki.pl zdementował te doniesienia i poinformował, że Paweł Dawidowicz cierpi na uraz mięśnia czworogłowego uda. W związku z tym ma pauzować przez około pięć tygodni. Taki obrót wydarzeń sprawia, że nieobecność Dawidowicza podczas listopadowego zgrupowania reprezentacji Polski jest coraz bardziej prawdopodobna. Nie chodzi tylko o jego słabe występy z orłem na piersi, ale też o fakt, iż trudno będzie mu w ogóle wrócić w tym czasie do zdrowia, nie mówiąc już o złapaniu rytmu meczowego w klubie.