Sebastian Szymański jest w tym sezonie jedną z największych gwiazd Feyenoordu Rotterdam. Polak nie tylko regularnie zdobywa piękne bramki, ale także notuje wiele asyst. Do klubu, który jest liderem Eredivisie, jest jednak wypożyczony z Dinama Moskwa. I wciąż nie wiadomo czy latem działacze zdecydują się wykupić gracza, za którego trzeba zapłacić 10 mln euro. W najnowszej rozmowie z kanałem "Po Gwizdku" na temat przyszłości Szymańskiego wypowiedział się jego menadżer, Mariusz Piekarski. - Sebastian jak najbardziej jest zadowolony z transferu do Holandii. Ale o tym co dalej, porozmawiamy bliżej końca ligi - powiedział jeden z najlepszych polskich agentów. Szymański gwiazdą Feyenoordu Szymański z miejsca stał się gwiazdą Feyenoordu. W trwających obecnie rozgrywkach zdobył już dziewięć bramek i zanotował siedem asyst, a jego zespół pewnie zmierza po mistrzostwo Holandii (doszedł także do ćwierćfinału Ligi Europy, w którym odpadł po dwumeczu z AS Romą).Do rotterdamskiego klubu 23-latek jest jednak wypożyczony z Dinama i teoretycznie, po zakończeniu sezonu, powinien wrócić do Rosji. W związku z wybuchem wojny na Ukrainie polski piłkarz nie zamierza jednak występować w tamtejszej lidze. Aby mógł kontynuować przygodę w Holandii, Feye musiałoby go z Dinama wykupić. A to kosztowałoby aż 10 mln euro. Czy Feyenoord zdecyduje się na taki ruch? Reprezentant zostanie w Holandii? Głos w tej sprawie zabrał menadżer zawodnika. - Sebastian jak najbardziej jest zadowolony z tego transferu. Ale porozmawiamy o tym bliżej końca ligi, jak klub zdobędzie mistrzostwo. Bo pamiętajmy, że Sebastian jest wypożyczony. Wszystkie strony muszą więc tego chcieć: Feyenoord, Dinamo i my - przyznał. Piekarski dodał także: "Mi się wydaje, że na pytanie o przyszłość Sebastiana będzie można odpowiedzieć pod koniec maja lub na początku czerwca. Feyenoord zmierza po mistrzostwo, więc z automatu będzie miał zagwarantowaną grę w Lidze Mistrzów. A trudno jest z tego zrezygnować, tym bardziej w tak dużym klubie. Spójrzmy, ile tam osób chodzi na mecze. Na każdym jest komplet". Agent Szymańskiego zwrócił jeszcze uwagę na jedną istotną kwestię: ewentualny sposób rozliczenia się z Rosjanami. - Feyenoord i Dinamo muszą się dogadać, bo w tych czasach to nie jest łatwe. Pamiętajmy, że jest wojna, są różne sankcje. Zobaczymy jak to się skończy - przyznał i zadeklarował wprost: "Nie ma szans, żeby Sebastian wrócił do Rosji". Całą rozmowę z Mariuszem Piekarskim zobacz na kanale "Po Gwizdku". Sebastian Staszewski, Interia Sport