Szymański został zmieniony w przerwie spotkania 19. kolejki z Twente, zakończonego remisem 1:1. Wcześniej zdołał zaliczyć piątą w tym sezonie asystę. Według holenderskich mediów reprezentant Polski opuści trzy mecze ligowe (z PSV Eindhoven, Heerenveen i AZ Alkmaar) oraz pucharowe starcie z NEC Nijmegen. Wypożyczony z Dynama Moskwa 23-letni Polak wystąpił w tym sezonie w 18 meczach ligowych, w których strzelił sześć goli. Recenzje zbiera kapitalne, a jego Feyenoord jest liderem Eredivisie - zgromadził 42 punkty i o dwa wyprzedza AZ Alkmaar. Holenderskie media uważają wręcz, że to głównie dzięki świetnej postawie polskiego pomocnika zespół Arne Slota spisuje się tak rewelacyjnie w tym sezonie. Feyenoord umiejętnie wykorzystuje kryzys Ajaksu Amsterdam, który kompletnie się rozsypał po odejściu trenera Erika Ten Haga do Manchesteru United, i ucieka rywalom w tabeli (Ajax jest dopiero piąty). Wszyscy podkreślają też, że Feyenoord gra widowiskowo i skutecznie. Strzelił w lidze aż 43 gole, tracąc tylko 16. Atalanta już czeka na Polaka Motorem napędowym klubu z Rotterdamu jest Szymański. Nic więc dziwnego, że Feyenoord ma być już podobno zdecydowany, żeby przed 30 kwietnia uruchomić klauzulę wykupu, po kończącym się po sezonie wypożyczeniu z Dynamo. Wynosi ona 15 mln euro. Dla klubu z Eredivisie jest to bardzo duża kwota, ale Feyenoord jest pewien, że nie będzie stratny. Zdaniem dziennikarzy włoskiego "Coriere Dello Sport" Feyenoord po wykupieniu Szymańskiego z moskiewskiego klubu od razu będzie mógł go sprzedać z dużym zyskiem. Najmocniej zainteresowana polskim pomocnikiem ma być Atalanta Bergamo. W ostatnim czasie Włosi regularnie go obserwują i są zdecydowani na transfer. Jednak według gazety nie jest to jedyna opcja, a latem Szymański i holenderski klub będą mogli wprost przebierać w ofertach. Feyenoord na pewno nie sprzeda Szymańskiego tanio. Faworyt do mistrzostwa Holandii nie będzie chciał się osłabiać przed ewentualnym startem w Lidze Mistrzów, jeśli nie dostanie naprawdę wysokiej oferty za swoją gwiazdę. Przed tym sezonem tak było z Luisem Sinisterrą. Kolumbijczyk odszedł dopiero, kiedy Leeds United wyłożyło 25 mln euro. Cena za Polaka może być na podobnym poziomie.