W piątek polscy kibice obserwujący poczynania włoskich klubów w Serie A nie mogli narzekać na brak emocji. W meczu Cagliari - Juventus wystąpiło bowiem aż trzech reprezentantów Polski. W wyjściowym składzie "Starej Damy" znalazł się Wojciech Szczęsny. W 74. minucie spotkania na murawę wszedł Arkadiusz Milik, który zmienił Manuela Locatelliego. Na kilka minut przed końcem spotkania, a dokładniej w 87. minucie, do rywalizacji włączył się zawodnik gospodarzy, Mateusz Wieteska. Żaden z panów jednak, warto podkreślić, nie odegrał większej roli w tym meczu, który zakończył się remisem 2:2. Wrócił koszmar Szczęsnego. Polak bezradny przed przerwą, Juventus znowu ranny Mateusz Wieteska zapytany o Michała Probierza. Nie miał zamiaru nikogo oszukiwać Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania Mateusz Wieteska znalazł chwilę, aby porozmawiać z dziennikarzami portalu TVP Sport. I to - co ciekawe - nie na temat włoskich rozgrywek, a piłki reprezentacyjnej. 27-latek przyznał, że wciąż ma nadzieję na to, że uda mu się znaleźć w kadrze na nadchodzące mistrzostwa Europy, na które "Biało-Czerwoni" awansowali po wygraniu obu meczów barażowych. "Akurat na tej pozycji (środkowy obrońca - przyp. red.) mamy dużą rywalizację. Oprócz Kuby Kiwiora i Janka Bednarka nikt nie wypracował sobie stałego miejsca, roli stałego bywalca w kadrze. Na środku obrony mamy dość sporą rotację, więc dlatego trzeba do końca walczyć o miejsce na Euro. Bo jest szansa" - przyznał piłkarz. Gwiazdor klubu Cagliari został także zapytany o dotychczasową współpracę z obecnym selekcjonerem reprezentacji Polski. Wieteska nie miał zamiaru ukrywać prawdy i zdradził, co tam naprawdę sądzi o Michale Probierzu. "Za trenera Michała Probierza wróciła normalność, komunikatywność, rozmowa. Dyskusje toczyły się z całym sztabem i przede wszystkim z trenerem. Selekcjoner podchodził do każdego, chciał porozmawiać, zamienić kilka słów, żeby podtrzymywać każdego w dobrym duchu, w dobrej wierze. Tego wcześniej nie było" - podkreślił. O tym, czy Michał Probierz da szansę Mateuszowi Wietesce, jeśli chodzi o Euro 2024, przekonamy się pewnie na kilka tygodni przed rozpoczęciem europejskiego czempionatu. Zanim jednak "Biało-Czerwoni" wyjadą do Niemiec, czekają ich jeszcze dwa mecze towarzyskie. 7 czerwca zagrają oni z reprezentantami Ukrainy, trzy dni później natomiast zmierzą się z piłkarzami z Turcji. Fantastyczne wieści z Turcji. To już oficjalnie. W roli głównej Krzysztof Piątek