Nie było wiadomo, czy Świderski w ogóle wystąpi na turnieju w Niemczech. W ostatnim sparingu, przeciwko Turcji, po strzeleniu gola, tak się cieszył, że doznał uszkodzenia stawu skokowego. Choć próbował grać dalej, to musiał jednak opuścić murawę PGE Narodowego po 19 minutach. Na szczęście udało się go na tyle wykurować, że wystąpił we wszystkich trzech spotkaniach na Euro 2024, ale za każdym razem wchodząc z ławki. W ostatnim starciu, z Francją, Świderski wywalczył rzut karny, po którym Robert Lewandowski zapewnił Polakom remis 1-1 z wicemistrzami świata z Kataru. Jeden punkt, to było jednak za mało i "Biało-Czerwoni" musieli wracać do domu. W przypadku 27-letniego pomocnika oznacza to powrót do Charlotte FC, klubu MLS. Dean Smith o Karolu Świderskim I właśnie na temat naszego zawodnika musiał dużo opowiadać Dean Smith, trener "The Crown", podczas konferencji prasowej. "Jest w naszych planach, ponieważ to znowu jest nasz piłkarz. Wrócił z wypożyczenia i wszyscy ciepło go przywitamy. Chyba zacznie z nami zajęcia 8 lipca, a będzie dostępny od 18 lipca (wtedy otwiera się okno transferowe w MLS - przyp. red.)" - przyznał szkoleniowiec. Świderski od lutego tego roku był na wypożyczeniu w Hellasie Werona, gdzie rozegrał 15 meczów, w których strzelił dwa gole. "Przystosowanie nie powinno mu zając wiele czasu. Grał ostatnio na Euro 2024, więc powinien być w formie. Zna klub, wszystko z nim związane, zna mnie, nie sądzę więc, aby miał problem z ponownym wejściem do zespołu" - stwierdził Smith. Jak trener zamierza teraz wykorzystać polskiego napastnika do końca sezonu w MLS? "Zawsze istniała możliwość, że wróci do nas, więc braliśmy to pod uwagę. Były dwa scenariusze, zostaje we Włoszech albo jest znowu z nami" - mówił Smith. Dean Smith widzi dla Karola Świderskiego miejsce w Charlotte FC "Potrzebuję snajpera, a Karol może grać na tej pozycji, ale także na "10" czy na na skrzydłach" - przyznał. Co ciekawe panowie ze sobą nie rozmawiali w ostatnim czasie, ale tak to tłumaczył trener Charlotte FC. "Jeszcze z nim nie rozmawiałem. Przyjdzie na to czas. Myślę, że byłoby trochę niezręcznie kontaktować się w momencie, gdy niedawno zakończył udział na Euro 2024. Pozwolę mu się trochę wyciszyć i wtedy porozmawiamy" - powiedział. "Na razie kontaktowaliśmy się między sobą za pośrednictwem stron trzecich, aby ustalić termin jego powrotu" - dodał. Szkoleniowiec widzi jednak dla niego miejsce w zespole. "Kiedy Karol wróci do nas i będzie już mógł znowu grać, to postrzegam go jako zawodnika pierwszej drużyny. Jeśli zobaczę, że znajduje się w lepszej dyspozycji niż nasz inny napastnik, z pewnością wejdzie do gry" - przyznał Smith. Kontrakt Świderskiego z Charlotte FC obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku.