Spotkanie z Albanią zakończyło się ogromną klęską. Polska przegrała 0-2 z Albanią i w tabeli grupy eliminacyjnej wyprzedza tylko Wyspy Owcze. - Co czujemy? Wstyd. Rozczarowanie - powiedział Kamiński, zatrzymując się, by porozmawiać z dziennikarzami. - Jest nam ogromnie wstyd. Jest mi wstyd, że brałem w tym udział - dodał. Albania - Polska. Jakub Kamiński: Każdy powinien zacząć od siebie Z jego postawy dało się wyczytać nie tylko rozczarowanie, ale i ogromną frustrację postawą kadry. - Każdy z nas powinien zacząć od siebie. Wziąć za to odpowiedzialność, bo to jest reprezentacja Polski - powiedział 21-latek, który mimo młodego wieku - w przeciwieństwie do niektórych kolegów - zawsze ma odwagę, by spojrzeć w oczy dziennikarzom i kibicom po przegranym meczu. Po raz kolejny Kamiński musiał cierpliwie odpowiadać na pytania, podczas gdy niektórzy wykorzystali to, przemykając za jego plecami. Piotr Zieliński, zaczepiony przez jednego z dziennikarzy, by uniknąć odpowiedzi pokazał tylko, że... je jabłko. - Nie ważne, od kogo teraz zaczniemy - od selekcjonera, czy zawodników. Każdy musi wziąć odpowiedzialność. Nie powiem zacząć od nowa, bo te eliminacje się jeszcze nie skończyły, ale utrudniliśmy to sobie do maksimum - apelował skrzydłowy Wolfsburga. - Boli nas to, że w kluczowym meczu tych eliminacji nie potrafiliśmy zdobyć bramki prawidłowej. Mieliśmy mecz pod kontrolą, ale nadszedł strzał życia Albańczyka i przegrywaliśmy 0-1 - analizował na gorąco. - Początek drugiej połowy był dobry. Nie zamieniło się to jednak na bramkę. Potem oni strzelili drugą i mecz był moim zdaniem zamknięty - kontynuował. Kulesza wtargnął do szatni po meczu. "Lewy" zdradził, co usłyszał od prezesa Jakub Kamiński o tym, co Santos powiedział w przerwie Co piłkarze usłyszeli od Fernando Santosa w przerwie? - Selekcjoner powiedział, że musimy próbować, nie możemy się załamywać. Oni strzelili bramkę, równie dobrze my możemy strzelić dwie - powiedział Kamiński. - Musimy wewnątrz ocenić, co jest naszym problemem, bo przegrywamy trzeci mecz i to w słabym stylu - dodał. Kamiński opowiedział też, jak wyglądał krajobraz w szatni po meczu. - Głowy były spuszczone w dół. Każdy zdawał sobie sprawę, jak utrudniliśmy sobie sprawę w tych eliminacjach - powiedział. - Ale piłkarz musi być przygotowany. Nie szukajmy wymówek, że teren był gorący, że boisko było trudne - ocenił krytycznie. Z Tirany Wojciech Górski, Interia