Sporo się dzieje ostatnio wokół reprezentacyjnego pomocnika reprezentacji Polski, Piotra Zielińskiego. Rozmowy transferowe na kilku frontach, ostatecznie "Zielu" zamieni najpewniej południowowłoskie SSC Napoli na klub położny bardziej na północ. Najgłośniej było o mającym siedzibę na górze apenińskiego buta, Inter Mediolan, choć słychać również o tropie angielskim. Dodatkowo mecze w Serie A, a trzeba jeszcze pamiętać, że obecny klub Polaka, Napoli rywalizuje wciąż w Champions Leagie. Dzieje się tyle, że dopiero niedawno Zieliński znalazł czas, by odebrać włoski paszport, który został mu przyznany jeszcze w październiku. Wreszcie udało się znaleźć, w poświąteczną środę sprzyjający termin. Zieliński po treningu z drużyną Napoli wybrał się do nadmorskiej miejscowości Giugliano in Campania (20 kilometrów od Neapolu), gdzie burmistrz Nicola Pirozzi wręczył mu uroczyście włoski paszport, przyznany jeszcze w październiku po zdaniu egzaminu z języka włoskiego i dopełnieniu wszelkich formalności. - No dalej, mistrzu, od tego momentu jesteś oficjalnie obywatelem Włoch, a Giugliano zawsze będzie Twoim domem" — stwierdził Nicola Pirozzi. Egzamin językowy nie był problemem dla 29-letniego Zielińskiego, który mieszka w Italii, gdy był jeszcze nastolatkiem. W latach 2012-14 grał w drużynie Udinese, potem dwa lata w Empoli, a od 2016 r. nieprzerwanie w błękitnej koszulce Napoli. Wiele wskazuje, że teraz "Pietro" wreszcie zmieni miejsce wykonywania zawodu i opuści aktualnego mistrza Włoch. SSC Napoli, które zajmuje dopiero siódme miejsce w Serie A już jutro w ostatnim meczu w bieżącym roku zmierzy się z AC Monza. Z kolei w 1/8 finału Ligi Mistrzów drużyna Zielińskiego spotka się z FC Barcelona. MS