Kamil Grabara o interwencji przy straconym golu: Strzał był nieprzyjemny, ale chyba też interwencja w ostatniej chwili? - Myślę, że trafnie pan to określił. Jako bramkarz nigdy nie chcę puścić bramki, nie będę szukał wymówek. Trzeba się otrzepać i liczyć na to, że drużyna pomoże. O tym, że ciężko będzie wygrać rywalizację z Wojciechem Szczęsnym, który "zamurował bramkę": - Zgadza się, nie jest to niespodzianką, że Wojtek jest numerem 1. Musimy się do tego na ten moment przyzwyczaić i jedyne, co możemy robić, to pracować nad sobą. Mam 23 lata, więc niby jeszcze mam czas, ale kompletnie tak tego nie postrzegam, bo jako piłkarz każdy chce grać, nie jest przyjemnie siedzieć na ławce czy na trybunach. O grze zespołu w meczu z Walią: - Nie chciałbym się wypowiadać, czego nam brakowało. Ja nie jestem ekspertem, a bramkarzem, muszę się skupiać na linii obronnej, więc nie będę dywagował, co lepiej powinniście zrobić. Nie taka moja robota. Jutro wewnętrzy sparing reprezentacji. Wiesz, czy dostaniesz szansę, czy będziesz odpoczywał? - Nie wiem, może sędziwego liniowego będziemy potrzebować.