Po wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski Michał Probierz z pewnością ma więcej powodów do narzekania, niż do zachwytów. Tak naprawdę ten trudny reprezentacyjny egzamin w pełnej rozciągłości zdał tylko Nicola Zalewski, który zarówno w spotkaniu ze Szkocją, jak i Chorwacją wyglądał na tle pozostałych kolegów zwyczajnie wyraźnie lepiej. Zalewski po tym zgrupowaniu zebrał masę pochwał, zresztą, to nie pierwszy taki przypadek podczas kadencji Michała Probierza. Tego jeszcze nie grali. Wstyd na całą ligę. Trener natychmiast wyrzucony [WIDEO] Poza nim wyróżniających się zawodników nie było wielu i o ile poszukiwanie pozytywów po wygranym meczu wyjazdowym ze Szkocją takie trudne nie było, bo Polacy obronili się wynikiem, o tyle ten sam proces po dość kompromitującej porażce z Chorwatami był już zadaniem naprawdę trudnym, jeśli wykluczymy z tych rozważań wspomnianego Zalewskiego. Urbański pozytywem po Chorwacji. Dziekanowski bez złudzeń Podjął się go jednak Dariusz Dziekanowski, który wysoką notę za mecz z Chorwacją w swojej ocenie wystawił Kacprowi Urbańskiemu. Młody pomocnik jego zdaniem może być... naszym Luką Modriciem, który w meczu z Biało-Czerwonymi błyszczał, jak za najlepszych czasów. Skandal sędziowski, głośno o słowach Michała Probierza. Chorwaci mu odpowiedzieli - Urbański bardzo mi się podoba, to jest odkrycie tej kadry. Myślę, że za rok, dwa, a i teraz już wysyła takie sygnały, spełni nasze oczekiwania i będziemy mieć swojego Modricia. Chłopak ma papiery na grę, stara się cały czas pokazywać, że chce piłkę. Urbański przyjął piłkę, zagrał i właściwie na tym nasza akcja się kończyła - ocenił były reprezentant Polski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". Tak naprawdę to jednak koniec pozytywów. - Myślę, że największym problemem polskiej reprezentacji od lat, jest to, że mamy zawodników, ale nie mamy drużyny. Rolą trenera jest stworzenie zespołu, który będzie wykorzystywał indywidualności. A my chcemy wykorzystać indywidualności, nie mając zespołu - podsumował Dziekanowski.