Kliknij i oglądaj Cafe Futbol!Jerzy Brzęczek przeszedł testy na koronawirusa w miniony wtorek, środę, a także w piątek. Żaden nie dał negatywnego wyniku. - Trener Brzęczek jest w domu. Kolejne badania wymazowe potwierdziły, że nadal jest zakażony koronawirusem - powiedział szef piłkarskiej centrali. Zbigniew Boniek przypomniał, że procedura wymaga, aby osoba ozdrowiała z COVID-19 osiągnęła dwa wyniki negatywne z testów. Selekcjonerowi nie udało się ani jednego. Wiadomo już, że pod nieobecność Brzęczka zgrupowanie poprowadzi jego asystent Tomasz Mazurkiewicz. - Takie rzeczy w piłce się zdarzają, że pierwszy trener nie może prowadzić zespołu i wówczas zastępuje go asystent. U nas Jurka zastąpi trener Mazurkiewicz - potwierdził prezes Boniek. Mazurkiewicz będzie też wpisany do protokołu jako trener w środowym meczu z Finlandią, jaki "Biało-Czerwoni" rozegrają w Gdańsku. Podczas październikowego zgrupowania zabraknie Piotra Zielińskiego, który również przechodzi koronawirusa. - Rozmawiałem z Piotrkiem, przechodzi chorobę bezobjawowo. Drżymy też o innych zawodników, którzy grają swoje mecze jeszcze dzisiaj. Mam duszę na ramieniu. Do tego dochodzą obostrzenia między krajami. To nie będzie łatwe zgrupowanie - punktował Boniek. Organizowanie meczów reprezentacji w dobie pandemii jest ciężkie we wszystkich krajach. - Widzę na przykład, że Roberto Mancini powołał chyba wszystkich Włochów, którzy grają w Serie A - stwierdził prezes PZPN-u MiBi