Milik ma ważny kontrakt z Napoli do końca obecnego sezonu. Jego sytuacja jest jednak tragiczna, bo od początku sezonu nie gra i nie ma szans na zmianę tej sytuacji. Żeby znowu pojawić się na boisku, Milik musiałby zmienić klub. Zamieszanie transferowe wokół polskiego napastnika trwa od wielu miesięcy, ale nadal nic się w tej sprawie nie zmieniło. Jeśli Milik nie zmieni klubu, to prawdopodobnie nie pojedzie na tegoroczne mistrzostwa Europy. Zbigniew Boniek nie ma wątpliwości, że jeśli Milik zostanie w Neapolu, to na turnieju go zabraknie. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> - Myślę, że to oczywiste, że jeśli zostanie w Napoli, to nie będzie mógł jechać z kadrą na mistrzostwa Europy - powiedział. - Rozumiem Napoli, które pomogło Milikowi po kontuzji, ale jego agenci powinni zachować się lepiej. Gdybym był jego agentem, nigdy nie pozwoliłbym na to, żeby nie grał - dodał Boniek. Milik jest więc pod ścianą. Musi jak najszybciej zmienić otoczenie i wywalczyć miejsce w nowej drużynie. W innym wypadku Jerzy Brzęczek będzie miał spory ból głowy ze znalezieniem wartościowych zmienników dla Roberta Lewandowskiego. MP<a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=linki2&utm_medium=linki2&utm_campaign=linki2">Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!</a>