Naliczyliśmy tuzin zawodników, którzy w XXI wieku zagrali od pierwszej minuty w meczach, stanowiących premierę nowo wybranego szefa polskiej kadry, a potem popadli w niełaskę. Niektórzy z nich znikali z selekcjonerskiego notesu już po pierwszej próbie. Inni kurczowo trzymali się otrzymanej szansy odrobinę dłużej, ale kończyli tak samo. Czy podobny los spotka któregoś z piłkarzy, którzy już w czwartek dostąpią zaszczytu gry w eliminacyjnym meczu Węgry - Polska, czyli w debiucie Paulo Sousy? Nikomu takiego scenariusza nie życzymy. Poniższa retrospekcja to jednak przykładna lekcja pokory... 21 sierpnia 2002: Polska - Belgia 1-1 Tego dnia w Szczecinie selekcjonerską premierę zaliczał obecny prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Nie mógł wtedy przypuszczać, że w nowym rozdziale jego przygody z futbolem znajdzie się jedynie pięć meczów. Już w tym pierwszym reprezentacyjne kariery zakończyli Radosław Majdan i Maciej Murawski. Dwa miesiące wcześniej obaj zagrali od pierwszej do ostatniej minuty w wygranym meczu z USA (3-1) na pożegnanie azjatyckiego mundialu. 12 lutego 2003: Chorwacja - Polska 0-0 W Splicie jako szef kadry debiutował Paweł Janas. Wśród jedenastu zawodników, których desygnował do wyjściowego składu, znalazł się Piotr Świerczewski. Spędził na murawie półtorej godziny. Podobnie miesiąc później - w eliminacyjnym meczu z Węgrami w Chorzowie (0-0). Był to jego 70. i zarazem ostatni występ w drużynie narodowej. Co ciekawe, 10 lat wcześniej - niemal równo co do dnia - "Świr" zaliczył pierwszy mecz w kadrze rozgrywany na polskiej ziemi i zdobył w nim swą premierową bramkę. Była to konfrontacja z Litwą (1-1) w Brzeszczach. Tymczasem Janas wielki "odstrzał" wykonał dopiero trzy lata po selekcjonerskim debiucie. Ale jak mawiał klasyk - to już historia na zupełnie inne opowiadanie. 16 sierpnia 2006: Dania - Polska 2-0 W Odense rozpoczęła się era Leo Beenhakkera, uważanego przez wielu za maga z lepszego świata. Jak się szybko okazało, nie ze wszystkimi kadrowiczami wiązał długofalowe plany. Pierwszym bramkarzem, który u niego zagrał, był Jerzy Dudek - wówczas piłkarz Liverpoolu. Zaliczył cały mecz z Danią, a niespełna trzy tygodnie później również z Finlandią w Bydgoszczy (1-3). Puścił w sumie pięć goli i więcej u Holendra już się nie pojawił. Awaryjnie wrócił do kadry na jeden mecz jesienią 2009 roku - i już jako zawodnik Realu Madryt zagrał ze Słowacją (0-1) w Chorzowie. Potem ponownie obserwował wszystko z boku. Dopiero latem 2013 urządzono mu 34-minutowy benefis w potyczce z Liechtensteinem w Krakowie, co z 60 występami na koncie pozwoliło mu wejść do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Miał już wtedy 40 lat i pozostawał bez przynależności klubowej. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Tylko dwie szanse od Beenhakkera dostali również Tomasz Frankowski i Mirosław Szymkowiak. Wspomnianym meczem z Finlandią obaj zakończyli przygodę z reprezentacją. Absolutnie unikatowym przypadkiem jest natomiast Seweryn Gancarczyk, który wziął udział zarówno w debiucie, jak i w pożegnalnym meczu Don Leo. I były to jego jedyne występy w kadrze za kadencji holenderskiego szkoleniowca! Ten ostatni to oczywiście słynne 0-3 ze Słowenią we wrześniu 2009 roku. Inna ciekawostka to fakt, że Gancarczyk ma na koncie tylko siedem meczów w drużynie narodowej - ale za to u czterech różnych selekcjonerów. Słabość do niego mieli Janas, Beenhakker, Stefan Majewski (opiekun tymczasowy) i Franciszek Smuda. 14 listopada 2009: Polska - Rumunia 0-1 Stare dzieje - "Franz" Smuda pierwsze kroki w roli szefa kadry stawiał na wciąż budowanym jeszcze stadionie stołecznej Legii. Jeśli chodzi o personalia, pomylił się w zasadzie tylko w jednym przypadku. Adam Kokoszka zagrał u niego w debiucie cały mecz i drugiego zaproszenia do kadry już nie dostał. Jego późniejsze losy pokazały, że Smuda miał rację. W styczniu 2014 roku - już za panowania innego trenera - piłkarz pojechał jeszcze na wycieczkę do Abu Zabi, by zagrać towarzysko z Mołdawią. I więcej w kadrze już się nie pojawił. 15 sierpnia 2012: Estonia - Polska 1-0 Bolesna premiera Waldemara Fornalika w Tallinie. Szkoleniowiec o łagodnym usposobieniu nie pożegnał nikogo już po pierwszej próbie. Mało tego - nie zrobił tego również po paru następnych. Zanim doszło do jego głośnego konfliktu z Ludovikiem Obraniakiem, Francuz z polskim paszportem zdążył rozegrać u niego w zespole sześć spotkań, w tym trzy w eliminacjach MŚ. Dopiero wtedy rozłam okazał się nieunikniony, choć do dzisiaj trwa spór - kto z kogo zrezygnował. 15 listopada 2013: Polska - Słowacja 0-2 Debiut Adama Nawałki we Wrocławiu, na jednej z aren finałów Euro 2012, nie zapowiadał niczego dobrego. Zresztą, wiele złego zwiastowała już nawet wyjściowa jedenastka. Rafał Kosznik debiutował tym meczem w drużynie narodowej bez świadomości, że będzie to tylko 87-minutowy epizod w jego karierze. Dwadzieścia minut krócej na murawie przebywał Adrian Mierzejewski - dla odmiany reprezentant rutynowany. Drugiej szansy od Nawałki też jednak nie dostał. Znalazł się wprawdzie w gronie powołanych na kolejny mecz, z Irlandią, ale - jak głosi legenda - podpadł selekcjonerowi, spóźniając się na rozgrzewkę graczy rezerwowych. Marcin Kamiński także został skreślony w zasadzie już po pierwszym występie - wrócił ponad cztery lata później na towarzyską potyczkę z Nigerią, ale była to ze strony szefa kadry już tylko co najwyżej kurtuazja. 7 września 2018: Włochy - Polska 1-1 A to już historia najnowsza i pierwszy mecz reprezentacji za kadencji Jerzego Brzęczek. Remis w Bolonii z silną ekipą gospodarzy miał być obietnicą czegoś wielkiego. Czy ktoś jeszcze pamięta, że wśród graczy nominowanych do podstawowej jedenastki znalazł się tamtego dnia Rafał Kurzawa? W ciągu następnego miesiąca takie wyróżnienie spotkało go jeszcze dwukrotnie i... na tym zakończył się jego romans z drużyną narodową. Czy na zawsze - trudno dzisiaj wyrokować. Po nieudanej emigracji piłkarz wrócił do kraju i zamierza zasłużyć sobie na miano lidera zespołu w Pogoni Szczecin. Przed paroma dniami po raz pierwszy znalazł się w wyjściowym składzie "Portowców", co uznano za jedno z ciekawszych wydarzeń kolejki. UKi El. MŚ 2022 - zobacz terminarz gier w strefie europejskiej