Pojawienie się Roberta na gali tygodnika "Piłka Nożna" było sporym wydarzeniem. Już jego wejście na salę bankietową wywołało spore zamieszanie, a dokładniej zrobił je wianuszek operatorów kamer i fotoreporterów, podążający niczym cień za "Lewym". Robert nie miał też spokoju, gdy następowała przerwa w transmisji z gali na antenie Polsatu Sport. Z obu stron tworzyła się do niego wielka kolejka niczym przed Wielkim Piątkiem do konfesjonału. Z tą tylko różnicą, że nikomu nie chodziło o spowiedź, tylko o wspólne zdjęcie z Lewandowskim. Dwóch ochroniarzy nadzorowało kolejkę, by kapitan "Biało-Czerwonych" nie został zadeptany. O to, by ścisk wokół Roberta nie był zbyt duży dbał także jeden z jego doradców. Te zabiegi spowodowały, że Lewandowski miał czym oddychać, ale nie nagadał się za wiele ze swymi przyjaciółmi ze Sławomirem Peszką na czele. Po zakończeniu transmisji i udzieleniu wywiadu stacji Polsat Sport Robert wrócił na salę, by coś przekąsić w gronie przyjaciół. Jak zwykle, alkoholu nawet nie tknął - profesjonalizm zobowiązuje. I dwie kolejki ponownie się do niego ustawiły. Na samym końcu jednej z nich skromnie i grzecznie czekała Ewa Pajor, która jako pierwsza odebrała statuetkę dla Piłkarki Roku 2019. - Chcę iść w ślady Roberta Lewandowskiego, który regularnie wygrywa ten plebiscyt - powiedziała na scenie piłkarka VfL Wolfsburg. Pewnie nie udałoby się jej dopchać do "Lewego", ale jej ciężką sytuację w kolejce zauważył nie kto inny jak szef piłkarskiej centrali Zbigniew Boniek i wysłał umyślnego, aby załatwił Ewie wspólne zdjęcie z "Lewym". Na hasło: "Robert, jeszcze jedna fota z najlepszą piłkarką?" - Lewandowski natychmiast zareagował i nie tylko zrobił z nią wspólne zdjęcie, ale też uciął sobie sympatyczną pogawędkę. Z naszych informacji wynika, że najlepszy polski piłkarz był dżentelmenem do tego stopnia, że zaprosił ją na mecz Bayernu. Ewa Pajor będzie gościem honorowym podczas meczu "Bawarczyków" w jej Wolfsburgu. Bayern zmierzy się z "Wilkami" w ostatniej kolejce sezonu - 16 maja o godz. 15:30. Zobacz szczegóły z Bundesligi!MiBi