11 listopada Płacheta debiutował w kadrze w wygranym 2-0 towarzyskim meczu z Ukrainą. Po tym spotkaniu miał dołączyć do młodzieżowej reprezentacji. Zagrał jednak na tyle dobrze, że trener Jerzy Brzęczek postanowił zatrzymać go na mecze Ligi Narodów. Piłkarz wystąpił też w przegranym 1-2 meczu z Holandią. Przyznaje, że selekcjoner przekazał mu wszystkie założenia taktyczne, ale sam zawodnik odpowiada za ich realizację. - Przed meczem z Ukrainą selekcjoner wziął mnie na rozmowę, żeby przedstawić taktykę reprezentacji i moją rolę oraz swoje oczekiwania wobec mnie. Jednak trener może przekazać wskazówki, zaproponować pewne rozwiązania, ale ostatecznie to ja wychodzę na boisko i decyduję o tym, jak rozegram akcję - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Płacheta to ambitny zawodnik. Szybko przedarł się do podstawowego składu walczącego o awans do Premier League Norwich. W kadrze też chce się zadomowić. - Poziom drużyny narodowej jest wysoki. W kadrze występuje wielu świetnych zawodników. Wiedziałem jednak, skąd i po co przyjeżdżam. Znam swoją wartość, dążę do tego, żeby grać w reprezentacji regularnie i wiem, że w niej jest moje miejsce - przyznał. MPWięcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl Kliknij!