- Inicjatywa obniżki zarobków wyszła od trenerów. Musze powiedzieć, że w przypadku selekcjonera Brzęczka, to Jurek sam do mnie zadzwonił. Powiedział, że absolutnie rozumie sytuację, okres jest trudny i jest absolutnie gotowy na ten ruch. Nie było żadnego problemu - powiedział nam prezes Boniek. Zmniejszone zostaną uposażenia, które trenerzy otrzymają w czterech najbliższych miesiącach (w kwietniu, maju, czerwcu oraz lipcu). Największą część pensji utracą szkoleniowcy, którzy podpisali najwyższe kontrakty. Mowa tu między innymi o Jerzym Brzęczku, którego zarobki spadną w najbliższym czasie o połowie. Pandemia koronawirusa storpedowała świat sportu, doprowadziła do zawieszenia wszystkich najważniejszych rozgrywek piłkarskich, co generuje straty nie tylko w poszczególnych klubach, ale i federacjach. Także PZPN musiał liczyć się ze stratą zysków, które wygenerowałyby odwołane marcowe mecze reprezentacji z Finlandią i Ukrainą. - Pamiętajmy, że PZPN na epidemii koronawirusa stracił jeszcze więcej niż kluby. Licząc lekko i na szybko, nasze straty związane z nierozegraniem marcowo-czerwcowych czterech meczów reprezentacji Polski to około 50 mln zł - wyliczał Boniek w rozmowie z Interią. Mimo to federacja zdecydowała się przeznaczyć aż 116 milionów złotych na pakiet pomocowy dla polskich klubów, który ma pomóc im w przetrwaniu kryzysu finansowego, wywołanego przed pandemię SARS-CoV-2.Jako pierwszy informację o obniżeniu zarobków trenerów podał Krzysztof Stanowski z Weszlo.com.TB, MB