Portugalczyk jest w Polsce i ogląda mecze, ostatnio był w Poznaniu i Warszawie na ćwierćfinałach Pucharu Polski. - To ogromna przyjemność, by móc oglądnąć mecze na żywo, bo widzimy pewne aspekty, których nie można zobaczyć w telewizji. Widzimy też zachowania zawodników na murawie. Jest ogromna różnica między polską a czołowymi ligami w Europie, dlatego te analizy są takie ważne. Skupiamy się na tym, jak zawodnicy grają, na ich charakterystyce, próbujemy dowiedzieć się, którzy, by najlepiej pasowali do drużyny i jak ich zintegrować - mówił Sousa. Jak będzie wyglądać jego praca przed zbliżającym się, pierwszym pod jego wodzą, zgrupowaniu reprezentacji Polski?- Dalej będę oglądał mecze na żywo i analizował grę poszczególnych piłkarzy. Spotkam się również ze wszystkimi działami, aby zorganizować pracę, zanim nie spotkam się z zawodnikami. Będziemy też przyglądać się naszym przeciwnikom. Mam nadzieję, że w naszej kadrze nie będzie kontuzji. Potem podejmę decyzję odnośnie poszczególnych sesji treningowych, szczególną uwagę zwracając na pierwszy mecz, ponieważ następnie będą już kolejne spotkania, a my musimy wszystko uwzględnić - mówił. - Musimy też stworzyć indywidualne profile zawodników, aby wiedzieć, czego szukamy, ponieważ nie możemy zbyt często pracować na murawie, a intensywność treningu nie będzie maksymalna ze względu na krótki okres zgrupowania. Przygotowania z mojego punktu widzenia wyglądają następująco - jeżeli zwiększymy intensywność, musimy dać piłkarzom czas na zrozumienie, czego oczekujemy od nich, jeśli chodzi o trening statyczny, dynamiczny, kolektywny. Musimy im pokazać, co robią dobrze, co robią źle, czego kadra od nich oczekuje i jak muszą ze sobą współpracować w różnych momentach gry - tłumaczył.Polacy w eliminacjach mistrzostw świata zagrają z Węgrami w Budapeszcie (25 marca), Andorą w Warszawie (28 marca) i Anglią w Londynie (31 marca).