Panie trenerze, czy możemy pana odwiedzić w hotelu kadry - zagaił po meczu z Walią selekcjonera Czesława Michniewicza jeden z dziennikarzy. - Niestety, nie wejdziecie. Ostatnio nas okradziono, przez co zaostrzyliśmy rygor i nie wpuszczają do hotelu postronnych ludzi - odpowiedział Michniewicz. Michniewicz nie kryje: Okradziona reprezentacja Polski Interia dopytała, co zginęło i skąd? - Z naszej sali konferencyjnej ktoś ukradł nam nowy projektor. Sprawdzaliśmy na monitoringu i okazało się, że szwędali się po hotelu postronni ludzie. Teraz to się skończyło, panuje zaostrzony rygor - powiedział Czesław Michniewicz. Chwilę później jako ostatni wsiadł do autokaru pod Tarczyński Areną we Wrocławiu. "Biało-Czerwoni" odjechali na lotnisko, by od razu wrócić do warszawskiej bazy czerwcowego zgrupowania. - W czwartek o godz. 11 zagramy sparing wewnętrzny. Sprawdzimy tych, którzy dziś nie grali, bądź grali mało. W piątek po południu aż do niedzielnego popołudnia kadrowicze dostaną wolne, za wyjątkiem tych, którzy przechodzą rehabilitację, jak np. Krystian Bielik - zdradził plany kadry Michniewicz. Incydent nie będzie miał ciągu dalszego. Okazuje się, że hotel odkupił reprezentacji Polski skradziony rzutnik. - Sprawa została wyjaśniona. Do nikogo nie mamy pretensji - powiedział Interii rzecznik i menedżer reprezentacji Polski Jakub Kwiatkowski. Michniewicz wyjął asa z rękawa! To on odwrócił losy meczu! Z Wrocławia Michał Białoński Liga Narodów. Kiedy mecze Polski z Belgią i Holandią? Terminarz Reprezentację Polski Czesława Michniewicza czekają jeszcze w czerwcu trzy mecze w Lidze Narodów: 8 czerwca, godz. 20:45, Belgia - Polska11 czerwca, godz. 20:45, Holandia - Polska 14 czerwca, godz. 20:45, Polska - Belgia (Warszawa) Sprawdź cały terminarz meczów Polski w Lidze Narodów 2022. CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU POLSKA - WALIA: Debiut Kamila Grabary zepsuty przez czwartoligowcaRobert Lewandowski bez gola, ale kapitan wykonał zadanieStrzelec gola bohaterem serialu Netflixa. "Bałem się reakcji" Jakub Kamiński po golu: "Widziałem, czego brakowało na boisku"