W spotkaniu z Finlandią (5-1), obok mającego pewne miejsce w składzie Jana Bednarka, po 45 minut dostali mniej doświadczeni stoperzy: Sebastian Walukiewicz i Paweł Bochniewicz. - Zasłużyli na szansę, nie przyjechali przecież na zgrupowanie za ładny wygląd. Jako starszy zawodnik staram się pomóc, doradzić, by czuli się w kadrze jak najlepiej - powiedział na konferencji prasowej przed meczem Polska - Włochy reprezentacyjny obrońca Kamil Glik. Dla Glika mecz z Włochami będzie miał dodatkowy "smaczek". Po czterech latach w AS Monaco wrócił latem do Serie A. Jest teraz graczem Benevento. Wcześniej występował na Półwyspie Apenińskim w Palermo, Bari i Torino. - Decyzja o powrocie do Włoch była podjęta kilka miesięcy wcześniej, bardzo zależało mi na tym. Benevento to bardzo ciekawy projekt, którego chcę być częścią. Zanotowaliśmy niezły start jak na beniaminka - sześć punktów w trzech meczach. Jeszcze wiele przed nami, ale na dziś na pewno jestem zadowolony z decyzji o powrocie do Italii - podsumował Kamil Glik. Mecz w Polska - Włochy ramach Ligi Narodów zostanie rozegrany już jutro, w niedzielę 11 października o godz. 20.45, na gdańskim Stadionie Energa. Maciej Słomiński, Gdańsk Liga Narodów - zobacz stan rywalizacji w polskiej grupie